
Nie doszło do porozumienia pomiędzy kibicami a prezesem spółdzielni mieszkaniowej Rodzina Kolejowa. Prezes Rojek upiera się na modyfikację w napisie na grafice, kibice upierają się, by zostało tak jak jest. Do czasu kolejnego spotkania muralu nikt ma nie ruszać.
Wydawało się, że prezesowi spółdzielni mieszkaniowej da się wytłumaczyć, że problem z malunkiem, jak i napisem, przez ponad dwa lata nie sprawiał nikomu problemów. Przynajmniej do czasu, aż sprawy nie nagłośnił fanpage, do którego nikt nie chce się przyznać, ale za to chętnie zbiera pieniądze na walkę z wyimaginowaną nienawiścią – jak to jest w przypadku grafiki na osiedlu Antoniuk.
- Kibice są zdania, że to jest cytat z piosenki. My z kolei uważamy, że wyrwany z kontekstu zmienia całkiem sens tego. I że jeśli po prostu kogoś razi, to powinni zlikwidować – powiedział prezes spółdzielni mieszkaniowej Rodzina Kolejowa, Andrzej Rojek.
Prezes zaznaczył jednak, że nie chodzi o zlikwidowanie całego muralu, ale wprowadzenie modyfikacji w napisie, który na nim widnieje. Dokładniej chodzi o słowa: "Bóg wybacza, Jaga nigdy". Jego zdaniem są osoby, które ten cytat razi. Natomiast kibice podkreślają, że do tej pory nie było ani jednej osoby, która by składała jakieś skargi w związku z tym. A już na pewno, że napis nawołuje do jakiejś nienawiści. Zostają więc przy swoim stanowisku, aby mural został dokładnie taki jak jest, z fragmentem tekstu piosenki rapera Lukasyno.
- Rozmowa przebiegła spokojnie, ale niczego nie ustalono. Wszyscy dali sobie kilka dni na przemyślenia i potem znów ma dojść do spotkania. Prezes obiecał, że w tym czasie nie będzie podejmowanych prób zmiany lub zamalowywania grafiki na bloku – przekazał naszej redakcji po spotkaniu Paweł Myszkowski, który był na nim także jako radny i mieszkaniec osiedla Antoniuk.
Trzeba tu dodać, że prezes spółdzielni mieszkaniowej może podjąć autonomiczną decyzję w sprawie przestrzeni publicznej znajdującej się w zasobach spółdzielni. Z drugiej strony głos decydujący powinni mieć spółdzielcy, z ramienia których zarządza on spółdzielnią, jej majątkiem i zasobami.
„To ewidentne nawiązanie do gangsterskich sposobów rozprawiania się z tymi, których kibole uważają za „wroga”, lub „konfidenta”. Takie same zasady rządzą w strukturach zorganizowanych grup przestępczych” – napisał w poniedziałek po południu profil podszywający się pod fundację Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
I tak to jest, że zabawę we „wroga” i „konfidenta” akurat ten fanpage powinien znać dużo lepiej od kibiców, których nazywa kibolami, żeby było łatwiej prosić o wpłaty na wyimaginowaną walkę z czymkolwiek. Taką zabawę bowiem prowadzi od wielu lat. A już najbardziej temu fanpage powinny być znane zasady działania w grupach przestępczych. Ma bowiem doskonały wzór w postaci skazanego przestępcy, założyciela fundacji o tej samej nazwie, który nie działał sam, ale wraz z innymi osobami, co do których postępowanie jeszcze się toczy.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Generalnie patologia społeczna zwana potocznie kibolstwem powinna być zwalczana wszelkimi sposobami. Murale owszem są piękne , ale nie potrzebują ,żadnych mądrych czy głupich jak w tym przypadku napisów. Swoją droga dziwne, że media poniekąd prawicowe godzą się na używanie imienia Pana Boga na deremnie. Przecież to grzech ciężki. I szkoda, że żaden z hierarchów kościoła nie wypowiedział się na ten temat .
Zamalować jak najszybciej ten kiczowaty bohomaz, a kiboli, którzy jak psy znaczą w ten sposób swoje terytoria ścigać z urzędu i wymierzać im kary publicznej chłosty! Kto jest za?