Reklama

Shopping na rauszu

Poniedziałkowa awantura w jednej z restauracji w Galerii Atrium Biała wzbudziła wiele kontrowersji. Niestety podchmieleni klienci nagminnie odwiedzają duże obiekty handlowe szukając nowych wrażeń.

- Wydarzenia w Galerii Atrium Biała wcale mnie nie dziwią. Niespełna kilka dni wcześniej była w innym obiekcie położonym w zachodniej części Białegostoku- mówi nasza Czytelniczka Katarzyna.- Postanowiłam razem z koleżanką przysiąść w jednym z punktów gastronomicznych, aby nieco się posilić po zakupowym maratonie. Naszą uwagę przykuło dwóch młodych chłopaków, zajmujących stolik w pobliżu kasy. Wyrażali się wulgarnie. Widać było, że wcześniej wypili więcej niż tylko jedno piwo. Próbowali podrywać kelnerkę, śmiali się bardzo głośno i puszczali muzykę z telefonu komórkowego. Ochroniarz chociaż przechodził kilka razy obok nawet nie spojrzał w ich kierunku. Cała ta sytuacja była wręcz żałosna - podsumowuje rozmówczyni.

Głos Katarzyny nie jest odosobniony. Miłośnicy shoppingu na rauszu odwiedzają ogromne kompleksy każdego dnia tygodnia. Prawdziwą zmorą stanowi jednak weekendowy szał zakupów.
Wtedy właśnie wszelkiej maści hipermarkety, butiki i przyległe do nich punkty gastronomiczne odwiedza najwięcej klientów. Zachowanie, niektórych z nich pozostawia wiele do życzenia.

- Kiedyś pracowałem na tzw „bramie wyjazdowej” jednego z dużych obiektów oferujących wszelkiego rodzaju materiały budowlane jako ochroniarz. - wspomina Maciek, student jednej z białostockich uczelni. - W pewnym momencie zrobił się mały korek. Niektórym puściły nerwy. Pasażer jednego z aut trzymając puszkę piwa w rękach zaczął wyzywać kierowców innych aut przed nim. Nie mogłem liczyć na wsparcie żadnego z kolegów bo wszyscy byli zajęci swoimi obowiązkami. Zresztą biorąc pod uwagę gabaryty agresora nie mielibyśmy szans we trzech go zatrzymać.

Takie sytuacje to niestety mają miejsce dość często. Jak zwykle nie ma jednak winnych. Duże obiekty są chronione przez dobrze znane agencje ochroniarskie. Chociaż poziom ochrony niekiedy pozastawia wiele do życzenia ( trudno, aby młodzi chłopcy w przydużych garniturach poprzez samą swoją obecność wzbudzali respekt pośród krnąbrnych zakupowiczów) może powinniśmy problemu szukać gdzie indziej? W końcu do galerii przychodzimy, aby kupić nową parę butów lub zapas jedzenia na tydzień, a nie urządzać libację w zaciszu przytulnego baru.


(Opr. Młynarz)

 

 

 
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gemini - niezalogowany 2014-01-22 21:06:25

    Przyczyn jest wiele. stawka to podstawa. 6 zł to jest dobra stawka w porównaniu do oferowanych obecnie w ochronie na obiektach. Drugą kwestią jest to, że zdecydowana większość tych "ochroniarzy" to osoby nie mające zielonego pojęcia o ochronie. Znaleźli jakieś ogłoszenie, zgłosili się, dostali mundurek radio i kilka słów na wprowadzenie. Nie można od Nich wiele wymagać, bo tak naprawdę jedynym ich uprawnieniem jest ujęcie obywatelskie. Więcej uprawnień mają kwalifikowani pracownicy ochrony (do końca zeszłego roku - posiadający licencję pracownika ochrony)lecz oni jeżeli już są na obiekcie to pełnią funkcje na monitoringu bądź są przełożonymi osób bez licencji obecnie niekwalifikowani pracownicy ochrony. Trzecią kwestią są osoby z grupami inwalidzkimi potrzebni z powodu ich dofinansowania z PFRON. W obecnych czasach dla zleceniodawcy liczy się posiadane ubezpieczenie firmy ochroniarskiej oraz zniżki w ubezpieczeniu obiektu za posiadanie ochrony. Lepiej nie będzie z powodu zmiany ustawy. Do tej pory licencję wydawał Komendant Wojewódzki Policji po egzaminach prowadzonych przez policję. Od nowego roku to pracodawca będzie prowadził kursy i będzie egzaminował kandydatów na kwalifikowanych pracowników ochrony oraz będzie im wydawał legitymacje. Kolejnym aspektem jest przepracowanie pracowników którzy chcąc utrzymać rodzinę muszą pracować dużo godzin u jednego pracodawcy lub dorabiać u innego (100h x 6zł = 600zł - trzeba 200h aby zarobić najniższą krajową). Pojawia się też kwestia motywacji - czy za 6 zł warto ryzykować?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do