Reklama

Słowo po niedzieli: Panie kierowniku, nie ogarnia pan!



Chciałabym móc napisać w końcu coś dobrego o zarządzaniu naszym miastem, o prezydencie, jego zastępcach i całej rzeszy urzędników. Niestety, ostatnie wydarzenia, kolejny raz zmuszają mnie do surowej krytyki odnośnie tego co się dzieje. A dzieje się źle. Urząd Miejski w Białymstoku wydaje się pracować bez żadnego nadzoru. Kierownik niewiele tam ogarnia.

Tylko ostatnie wydarzenia pokazały jak na dłoni, że Urząd Miejski w Białymstoku pracuje siłą rozpędu. Nie ma w nim żadnej przemyślanej polityki, ani rzeczywistego usprawniania pracy, która służyłaby mieszkańcom naszego miasta. Działania, którymi chwali się magistrat na profilu Wschodzący Białystok oraz na swoich stronach internetowych, w rzeczywistości są niczym innym, jak poprawianiem wizerunku, który leży kompletnie. I pada w błoto coraz bardziej z każdym miesiącem. Im więcej pojawia się poprawień, tym bardziej wizerunek leży. Może dlatego, że, jak to mówią: „Kiedy w burdelu nie idzie, to wymienia się dziwki, a nie zasłony”.

Zdaję sobie sprawę z bardzo mocnego porównania, ale na słabsze jest już za późno. Tyle razy zwracana była uwaga, zwłaszcza przez naszą redakcję. A władza zamiast wyciągać wnioski i rzeczywiście poprawiać błędy, najczęściej obrażała się. Efektem tego, jest kompletny brak współpracy z klubem prezydenckich radnych, którzy mają zakaz komunikowania się ze mną jak i rozmawiania nawet o prognozie pogody. Wszystko muszą mieć ustalone z tak zwaną „górą”, bo samodzielne myślenie nie jest wskazane. No cóż… taki mózg do spółki. Zero własnego zdania i własnego myślenia, bo można wylądować poza nawiasem.

Identycznie jest w urzędzie miejskim, w którym własnego zdania mieć nie można. Jest dyktat przełożonych i koniec, i kropka. Nawet nie można mieć własnego zdania w sprawach, w których jest się ekspertem. Jeśli szef każe, pracownik musi i na dodatek nie ma się komu poskarżyć. Tego na własnej skórze doświadczył Sebastian Wicher. Ja również miałam okazję doświadczyć tego samego schematu kilka lat temu, kiedy pracowałam w jednej z instytucji podległej prezydentowi Białegostoku. Chciałam poinformować o nieprawidłowościach i czekam na spotkanie z prezydentem do dziś. Guzik wie, co się dzieje. Guzik go też obchodzi, że w podległej mu jednostce jest syf tragiczny, z którym nikt od wielu lat porządku nie robi. Po co jest własne myślenie? Właśnie po to, żeby je z panem konsultować i wdrażać to, co najlepsze. Na pewno nie warto słuchać tych, którzy nie mają pojęcia czym jest służba publiczna. Zarządzać trzeba mądrze i wiedzieć, co się dzieje.

Przy takim zarządzaniu, jak obecnie, porządku prezydent nie zrobi. Rozumiem, że ten ma sporo obowiązków i nie siedzi w urzędzie od rana do nocy. Nie ma też możliwości sprawdzania wszelkich dokumentów wychodzących z kierowanego przez niego urzędu. Ale też nie może być tak, że nie ogarnia, co się w nim dzieje. A ewidentnie nie ogarnia, albo co gorsza – nie chce ogarniać. Nie interesuje go, żeby wszystko działało jak należy. Poza czubkiem własnego nosa nie dostrzega faktu, że nie został wybrany do rządzenia – nie jest i tu nie będzie królem. Został wybrany do zarządzania w naszym imieniu. A to zarządzanie nie będzie trwało wiecznie. Chociaż patrząc na to jak zachowuje się Tadeusz Truskolaski, może nie zdawać sobie z tego sprawy.

Jeśli Tadeusz Truskolaski chce zajmować gabinet na Słonimskiej dłuższy czas, powinien w końcu zrobić porządki w urzędzie. Nie może być tak, że giną ekrany akustyczne, a on nic o tym nie wie. Sprawa trafia do prokuratury, a w urzędzie nawet nikt nie pierdnie dla orientacji w temacie zarządzenia kontroli. Nie może być tak, że urzędnicy na chama rozbierają komuś parking, a urząd nawet nie drgnie w sprawie naprawienia szkody i znalezienia winnego tej sytuacji. Nie może być również tak, że giną dokumenty z dofinansowania na około 4 mln. złotych, a pan prezydent nawet nie zamierzał znaleźć winnego, chociaż taka sytuacja kwalifikuje się jako przestępstwo przeciwko dokumentom. Nie może być również tak, że nie ma świadomości, że jego zastępcy spotykają się z takim czy innym deweloperem, z którym ustalają warunki przebudowy zabytku niezgodne z przepisami prawa. Panie kierowniku urzędu miejskiego, nie może być również tak, że nakazuje się płacić kierowcom za parkowanie, kiedy nie jest właściwie oznakowana strefa płatnego parkowania. I nie może w końcu być tak, że pozwala pan na wydawanie publicznych pieniędzy na ośmieszające spoty mające promować Białystok, albo na klony z Holandii, zamiast dużo tańszych polskich drzew. Nie może być również tak, że do rozmów z mieszkańcami idzie pana zastępca, który na starcie okłamuje ich, że da się inaczej przeprowadzić modernizację w Lesie Zwierzynieckim. Bo pana zastępca nie mówi mieszkańcom, że dokumenty w tej sprawie już wcześniej poszły do akceptacji. I nie może w końcu być tak, że podlegli panu urzędnicy widzą ciek wodny w miejscu, w którym nie widzi go specjalista od melioracji wodnych.

Jak kierownik nie ogarnia, to się kierownika zwalnia i zatrudnia takiego, który będzie ogarniał co się dzieje. Coraz więcej mieszkańców widzi to, że pan kierownik nie panuje nad sytuacją i urzędnikami, a zwłaszcza tym, co robią w pracy. To, jak pokazały tylko ostatnie wydarzenia, pozostaje poza wiedzą i akceptacją szefa. Jeśli pan naprawdę nie wiedział, tym gorzej dla pana. A jeśli pan wiedział i na to pozwolił, to jest tym bardziej gorzej i też niestety dla pana – panie kierowniku. Kierowany przez pana urząd jest organem pomocniczym w pana pracy – tak dla przypomnienia. Nie jest to na pewno instrument do rządzenia. Rządzić do może sobie król w Arabii Saudyjskiej. Być może pobyty w tym kraju natchnęły do pewnych przemyśleń. Ale Polska jest krajem, w którym królowie przestali rządzić grubo ponad 200 lat temu. Od tamtej pory funkcje publiczne sprowadzają się do roli służebnej wobec wyborców i społeczności, w jakiej wykonuje się służbę.

Gdyby pan kierownik nie wiedział, to podpowiem – coraz więcej osób widzi pana nieudolność i kompletny brak chęci do wyciągania wniosków, z tych sytuacji, z których powinien pan. Przykrywanie nic nie znaczącymi projektami i pomysłami błędów i prywaty w urzędzie miejskim, już nie działa. Ludzie to wszystko widzą, komentują i niosą dalej – do swoich rodzin, do kolegów i koleżanek z pracy, do znajomych. Skoro nie ogarnia pan własnego instrumentu, który przecież służy panu do pomocy, nie ma co się łudzić, że jest pan w stanie zadbać o dobro mieszkańców. Zaś ja dopóki nie zobaczę realnej zmiany polegającej na wyciąganiu konsekwencji służbowych od osób, które dopuściły się rzeczy niezgodnych z prawem lub interesem publicznym, będę wytykała panu kierownikowi niekompetencję przy każdej kolejnej okazji. A za trzy lata będę głośno domagała się pana zwolnienia, jako jeden z pana szefów.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Trzecie OKO)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Marek - niezalogowany 2016-02-02 23:31:47

    Jak kierownik ma ogarniać jak sam jest durniem ?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Adam - niezalogowany 2016-02-02 21:32:07

    Jak patrzę na twarz tej pani to też się nie dziwię, że nikt nie chce z nią rozmawiać. A jej poglądy są jeszcze bardziej parszywe niż wizerunek. No i cudownie uprawiana publicystyka w rodzaju: "Może dlatego, że, jak to mówią: „Kiedy w burdelu nie idzie, to wymienia się dziwki, a nie zasłony”. Brawo! Dno a nie portal.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Grzegorz - niezalogowany 2016-02-02 19:20:21

    Taki tam artykulik na polityczne zamowienie wyznawcow dobrej zmiany. Wcale sie nie dziwie, ze trusko nie chce rozmawiac z autorka. A mnie na sama mysl, ze ktos pokroju tura znow bedzie kierownikowal... Az ciarki przechodza.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2016-02-02 08:10:01

    Kierownik odleciał pod wpływem władzy a szkoda

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2016-02-02 07:47:34

    Syf w urzędach zawsze był i będzie a jakaś tam pisareczka w gazecie czy necie tego nie zmieni.U Ciebie w pracy nie ma ustawek.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Jaro - niezalogowany 2016-02-02 06:16:30

    Prosto, szczerze i przepięknie. Truskolaskiemu dziękujemy my Szefowie!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Piotr - niezalogowany 2016-02-02 00:39:44

    wcale nie dziwie sie UM że nie chcą z panią rozmawiać :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    WANIA - niezalogowany 2016-02-01 19:46:48

    ALE BUC NAD BUCE

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    WANIA - niezalogowany 2016-02-01 19:40:47

    ale syf

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do