
W sytuacji, kiedy Aleksandr Łukaszenka wymyśla kolejne kłamstwa o Polsce i o jej rzekomo agresywnych zapędach wobec Białorusi, to służby białoruskie regularnie dokonują różnego rodzaju działań wobec polskich żołnierzy i funkcjonariuszy pilnujących bezpieczeństwa granicy państwowej. Nierzadko z użyciem przemocy fizycznej.
Od ponad roku na naszych łamach informujemy o tym co się dzieje na granicy polsko – białoruskiej. I niestety, dziś musimy znów odnieść się do aktywności służb białoruskich, które od początku kryzysu, sztucznie wywołanego przez Białoruś i Rosję, aktywnie uczestniczą w przemycie i handlu ludźmi. Do tego celu wykorzystują różnego rodzaju środki. Ostatniej doby pomogli nielegalnym migrantom w przedostaniu się do Polski między innymi podając im drabinę, aby ci mogli ją przerzucić przez concertinę i w ten sposób przejść przez zabezpieczenie ułożone jeszcze w ubiegłym roku przez żołnierzy Wojska Polskiego.
„W dn. 10.05 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 39 cudzoziemców - m. in. ob. Indii i Kuby. Były dwie próby siłowego przekroczenia granicy na odcinku #PSGDubiczeCerkiewne - wczoraj grupa 28 os. a dziś 19 os. Służby białoruskie przerzucały drewnianą kładkę i atakowały kamieniami” – przekazała Straż Graniczna w komunikacie na swoim profilu na Twitterze.
W dn.10.05 na terytorium????????próbowało nielegalnie przedostać się z????????39 cudzoziemców-m. in.ob.Indii i Kuby.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) May 11, 2022
Były dwie próby siłowego przekroczenia granicy na odcinku #PSGDubiczeCerkiewne -wczoraj grupa 28 os. a dziś 19 os.
Służby????????przerzucały drewnianą kładkę i atakowały kamieniami. pic.twitter.com/aMpNUpr0uj
Jak widać tylko z tego komunikatu, nie chodziło wyłącznie o drabinę. A przypominamy, że w fizycznych atakach na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy służby białoruskie uczestniczą od wielu miesięcy. Warto choćby wspomnieć, że między innymi w listopadzie ubiegłego roku, to właśnie służby białoruskie, w tym żołnierze, kierowali atakiem kilku tysięcy nielegalnych migrantów na polskie służby niedaleko przejścia granicznego w Kuźnicy.
Wcześniej zdarzały się sytuacje, że w stronę polskich żołnierzy lub strażników granicznych były wykonywane gesty mierzenia z broni, a nawet były oddawane strzały. Jak dotąd były to na szczęście wyłącznie strzały ślepe. Taktyka w próbach destabilizacji sytuacji w Polsce przez służby reżimu Łukaszenki, jak widać, nie zmieniła się od wielu miesięcy do chwili obecnej.
Nie zmieniła się także taktyka samych nielegalnych migrantów, którzy wybrali szlak migracyjny przez Białoruś. Oni próbują przecinać concertinę, atakować polskie służby, albo korzystają z pomocy białoruskich pograniczników, którzy podwożą ich w miejsca, z których podejmowane są próby przedostania się do Polski. Nierzadko nielegalni migranci wykorzystują do tego celu dzieci, aby wzbudzić litość polskich mundurowych, a nade wszystko zainteresować rzekomą fatalną sytuacją aktywistów działających przy granicy polsko – białoruskiej.
To drugie często się udaje, mimo że nielegalni migranci tak jak nie byli, tak wciąż nie są zainteresowani otrzymaniem pomocy państwa polskiego w związku z prześladowaniami lub zagrożeniem wojennym, którego mają doświadczać w krajach swojego pochodzenia. Ale ani w Indiach, ani na Kubie, skąd przybyli na Białoruś, a później pod polską granicę ostatniej doby nielegalni migranci, nie dzieją się obecnie żadne zdarzenia, które uzasadniałyby udzielenie przez Polskę pomocy. Zwłaszcza, że jeśli cudzoziemcy faktycznie uciekli przed prześladowaniami, to w końcu też sami wybrali Białoruś, jako bezpieczny dla siebie kraj.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie