W sobotę, jeszcze przed południem najpierw straż miejska, potem karetka pogotowia i policja, zostały wezwane do jednego z bloków przy ulicy Białówny. Tam na klatce schodowej leżał młody człowiek. Na razie nie wiadomo co było przyczyną śmierci.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna ma około 30 lat. Został znaleziony przez mieszkańców bloku przy Białówny 9. Straż Miejska oraz pracownicy pogotowia nie zdołali pomóc mężczyźnie, który zmarł mimo reanimacji. Wiadomo, że miał ranę kłutą w klatce piersiowej, dlatego nie jest wykluczone zabójstwo na tym etapie. Ale też jest za wcześnie by przesądzać o tym, co było przyczyną śmierci. To będzie wiadome dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Jak dotąd został zatrzymany jeden mężczyzna, mieszkaniec pechowego bloku, który być może będzie coś wiedział o tej tragedii. W jego mieszkaniu, jak powiedzieli sąsiedzi, dochodziło do częstych libacji i przychodzi tam różni ludzie. Możliwe, że była tam również ofiara. Policja zapewne wkrótce to wyjaśni. Wiadomo, że trwają intensywne przesłuchania oraz pozostałe czynności niezbędne w takich przypadkach.
Komentarze opinie