Reklama

Spokoju na granicy polsko – białoruskiej ciągle nie ma

Cudzoziemcy, tym razem przede wszystkim z krajów dalekiej Azji oraz z północnej Afryki, usiłowali się przedostać nielegalnie do Polski. Straż Graniczna podjęła interwencję wobec 63 osób, które przedzierały się do Polski głównie w miejscach, gdzie nie ma wybudowanej zapory granicznej.

Przemytnicy ludzi, mimo zmieniających się szybko warunków atmosferycznych w dalszym ciągu oferują swoje usługi w przeszmuglowaniu nielegalnych migrantów przez Rosję i Białoruś do Polski, a z Polski na Zachód Europy. Niestety, w tym procederze, po stronie polskiej pomaga im grupa aktywistów, do których nielegalnym migrantom podawane są kontakty. I to nie w celu udzielenia pomocy humanitarnej, a do organizacji dalszego etapu podróży.

Tak zwana pomoc humanitarna często bowiem włącza się aktywistom dopiero wtedy, kiedy nielegalni migranci zostają zatrzymani przez Straż Graniczną. Wówczas natychmiast śpieszą z pełnomocnictwami do reprezentowania cudzoziemców przed polskimi sądami i instytucjami, choć wcześniej nie raczyli poinformować Straży Granicznej o tym, że posiadają informacje o cudzoziemcach, którzy nielegalnie dostali się do Polski i mogą ewentualnie wyrażać chęć do ubiegania się o pomoc państwa polskiego. Dzieje się tak dlatego, że ci cudzoziemcy w ogóle nie są zainteresowani pomocą państwa polskiego w żadnym wymiarze, ponieważ ich celem jest dotarcie na Zachód Europy, przede wszystkim do Niemiec.

Minionej doby pod granicą z Białorusią Straż Graniczna zatrzymała kolejnych 63 cudzoziemców, którzy usiłowali przedrzeć się do Polski. Kolejny raz próby przekroczenia granicy miały miejsce przede wszystkim tam, gdzie nie ma wybudowanej zapory. Cudzoziemcy, tradycyjnie już, posiadali przy sobie ważne rosyjskie lub białoruskie wizy pobytowe.

W dn. 14.10 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 63 os.(m. in. ob. Sri Lanki, Sudanu). 26 ob. Egiptu nielegalnie przedostało się na str. Polski przez rzeki #Świsłocz i #Wołkuszanka. #PSGPłaska zatrzymano ob. Ukrainy przewoził 4 mężczyzn - ob. Afganistanu (przekroczyli gr. z Białorusi do Polski)” – przekazała w komunikacie z minionej doby Straż Graniczna.

Cudzoziemców nie ma kto poinformować, że w Niemczech nikt nie czeka na nich z otwartymi ramionami. Organizatorzy przemytu, ani aktywiści nie wspominają, że coraz więcej cudzoziemców z Niemiec zawracanych jest do Polski z samej granicy, albo po tym, kiedy się tam przedostali, zostają do Polski przekazywani w ramach readmisji. Zarobek na cudzoziemcach jest zbyt duży, aby organizatorzy przemytu, jak też i służby reżimu rosyjskiego lub białoruskiego rezygnowały z dochodowego zajęcia. Każdy cudzoziemiec płaci bowiem po kilka tysięcy dolarów lub euro i tylko przemytnikom lub ich pomocnikom, za przerzucenie go na Zachód Europy.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do