Reklama

Stop golasom na ulicach. Z plaży na gofra czy loda tylko w ubraniu



Od przyszłego tygodnia w części sopockich sklepów i lokali osoby niekompletnie ubrane nie będą obsługiwane. Rusza kampania "Stop golasom", zwracająca uwagę na niestosowność zachowania osób, które w plażowych strojach, bez spodni lub koszulek pojawiają się na ulicach miasta. W Białymstoku też część osób zwraca uwagę na niekompletną odzież, ale u nas zakazów oficjalnych nie ma.

Kampania „Stop golasom na ulicy" to plakaty z hasłem kampanii i naklejki „Nieubranych klientów nie obsługujemy", które będą przypominać o tym, że chcąc spacerować po mieście, trzeba się ubrać. Przygotowano ok. pól tysiąca plakatów i naklejek.

Jak poinformował w czwartek sopocki Urząd Miasta, od przyszłego tygodnia w witrynach sopockich restauracji, hoteli, barów i na słupach reklamowych pojawią się plakaty, mające przypominać, "że Sopot jest eleganckim kurortem, w którym plaża rządzi się innymi prawami niż struktura miejska”.

- Tu nie chodzi o karanie, ale o przypomnienie, że w mieście nie wypada być niekompletnie ubranym; po prostu dbamy o wizerunek Sopotu - tłumaczy Justyna Mazur z Urzędu Miasta.

Jak powiedziała, problem zgłaszało wielu mieszkańców. U nas także w ubiegłym roku pojawiło się nieco głosów krytycznych wobec osób, które w centrum miasta przechadzały się w niekompletnej odzieży w upalne dni. Zwłaszcza sierpień rok temu dał się we znaki wielu mieszkańcom Białegostoku, którzy szukali pomysłów na saharyjskie temperatury. Część z nich polewała się wodą, ale byli i tacy, którzy postanowili zrzucić ubranie, niemal doszczętnie.



Panowie nie krępowali się pokazywać swoich niemal pełnych wdzięków. Sporo z nich jeździło na rowerach wyłącznie w samych spodenkach i obuwiu. Panie okazywały się nieco bardziej powściągliwe i raczej posiadały górną część odzieży, dolną także.

Wiem, że jest gorąco, ale to troszkę nieładnie tak chodzić po mieście. Ja znoszę takie same temperatury, ale nie chodzę prawie goła – skomentowała przechodząca kobieta mijająca roznegliżowanych młodych ludzi.

- Byłam zdziwiona, że nikt ich nie wyprosił. W pewnych miejscach po prostu trzeba zachować kulturę bycia. Tam, gdzie ludzie jedzą lub piją, nie powinno się przychodzić bez ubrania – powiedziała inna z kobiet.

Na razie przed nami jeszcze dwa dni z nieco chłodniejszą aurą. Ale już od najbliższego wtorku wracają upały i być może znów na białostockich ulicach pojawią się niekompletnie ubrani piesi lub rowerzyści. Na razie jednak Białystok, choć leży w regionie nadmorskim z racji przynależności naszego województwa do stowarzyszenia regionów nadmorskich, nie myśli raczej o uruchomieniu podobniej akcji, jaka rusza niebawem w Sopocie.

(Źródło: www.kurier.pap.pl/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    piotr - niezalogowany 2016-07-10 13:02:26

    Mam nadzieję że nasze miasto nie wpadnie na tak głupi pomysł jak Sopot.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bum bum tssss - niezalogowany 2016-07-10 08:28:39

    A za chodzenie na bosaka straż miejska może wystawić mandat.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do