Reklama

Subiektywne wieści gminne



Nasz ulubiony System Zarządzania Ruchem doczekał się własnych nośników przekazu. – Ku przestrodze białostockich kierowców zamieszczamy je na naszym kanale na portalu YouTube – informują truskoludki zwane też Biurem Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego.

System rozpoczął pracę pod koniec maja. Poza mandatami miał generować zieloną falę, której nikt dotąd nie spotkał oraz usprawnić ruch w mieście. Dowodem na to drugie są ponoć jeżdżące szybciej o 6 minut autobusy. Jeśli ktoś przyszedł zgodnie z rozkładem na przystanek a autobusu już nie było, to życzliwie informujemy, że to kolejne dobrodziejstwo systemu.

Jednocześnie informujemy, że skrzyżowania, na których urządzenia rejestrują wjazd na czerwonym świetle, to: Piastowska – Branickiego, Jana Pawła II – Gen. Sikorskiego, Hetmańska – Ks. Popiełuszki, Antoniuk Fabryczny – Gajowa, Popiełuszki – Wrocławska – Gen. Sikorskiego. Życzliwie radzimy omijać te skrzyżowania szerokim łukiem, bo do świąt jeszcze kupa czasu, ale światła błyskają tam wręcz choinkowo.

***

Białystok doczekał się parkomatów. Ich zamontowanie na białostockich ulicach to zadziwiający przypadek – jest to w końcu udogodnienie dla mieszkańców, które nie przynosi dodatkowych dochodów, ani nie daje szans na łupienie mieszkańców wyższymi mandatami. – Musi być w tym jakaś większa tajemnica, bo jak dotąd wszystko co wymyśliło miasto dla kierowców, waliło mocno po kieszeni i niczego nie ułatwiało a wręcz przeciwnie – zastanawiał się głośno pan Adam, kierowca zamieszkały w ścisłym centrum miasta.

Faktem jest, że parkomaty są i nawet ułatwiają życie. Można zapłacić nawet za 10 minut parkowania, da się płacić kartą. Mankamentem są instrukcje obsługi wypisane mikroskopijnym pismem oraz bilety, które trzeba wyszarpywać spod plastikowej obudowy.

- Kto wie, skoro już miastowe urzędniki tak kombinują to może jeszcze i sekundniki nastawią na skrzyżowaniach coby tak znienacka te czerwone się nie zapalało? – rozmarzył się pan Adam.

***

Skoro mowa o parkingach – miastowi po zamontowaniu parkometrów uznali, że się narobili i nie muszą wykonywać zaleceń wojewody z malowaniem oznaczeń strefy płatnego parkowania. W efekcie Białystok został ogłoszony miastem wolnym od postanowień ustawy w tym zakresie. Wice Poliński oznajmił, że wystarczą znaki sterczące nad ziemią, a kto nie widzi ten trąba i dobrze mu tak. Skargi do sądu niezadowolonego pana Przemysława zlekceważył. Istnieje niebezpieczeństwo, że w razie wyroku sądu uznającego, że znaki trzeba było jednak malować i mandaty są nieważne, wice Poliński ogłosi Wolne Miasto Białystok jako strefę wolną do wyroków sądowych przeciw miastu.

***

Białystok jest podobno przygotowany na ataki terrorystyczne. Tak przynajmniej twierdzi Podlaski Oddział Straży Granicznej, który przećwiczył akcję „Dywersja 2015”. Strażnicy zatrzymywali uzbrojonych terrorystów oraz przechwytywali materiały promieniotwórcze. Przechwytywanie talibów i islamistów, którzy dotrą na białostocki dworzec autobusowy (kolej terrorystów dowiezie tylko z Małkini, a póki z tym islamskim miastem nie mamy jeszcze wojny religijnej) pozostawione jest na razie inicjatywie społecznej. Bywalcy dworca na ulicy Monte Cassino wiedzą, że najlepszym sitem jest przebrnięcie przez budynek dworca. Jeśli nawet jakiś terrorysta zdoła się przedrzeć, to budki z wieprzowym kebabem powinny załatwić problem ostatecznie (ortodoskyjny islamista po skonsumowaniu wieprzowiny nie ma najmniejszych szans na hurysy). Ostateczny kres islamskiemu zagrożeniu powinien położyć społeczny patrol obywatelski Młodzieży Wszechpolskiej z kibicami Jagiellonii. Jeśli terroryści założą na siebie barwy ISIS (czarno-biało-zielone) to jako kibice Legii, przećwiczą akcję z reklamy „Ty Sprite – ja pragnienie”. Lotniska ciągle nie mamy, a dopłynięcie drogą wodną nie wchodzi w rachubę. Zatem ogłaszamy Białystok strefą bezpieczną od zagrożenia terrorystycznego. Zaś w rywalizacji zapobiegania terroryzmowi Straży Granicznej i białostoczan stawiamy na kebab wieprzowy i zbieżność barw stołecznej Legii i ISIS.

***

Jagiellonia gra kolejny mecz o życie. Od 20 września dzielni mołojcy w żółto-czerwonych koszulkach zwanych „pszczółkami” nie wygrali meczu i są już tuż nad strefą spadkową. Jak na razie zarząd i kibice ogłosili bezwarunkowe wsparcie dla trenera Michała Probierza i piłkarzy oraz samych siebie ogłaszając hasło „Murem za Jagą”. Trener po wyczerpaniu wymówek (wyjazdy piłkarzy na kadrę, przemęczenie, niefart, nieśmiertelne błędy sędziów) wpadł na nowy pomysł – winni są piłkarze, którzy przed sezonem i w jego trakcie odeszli z Jagiellonii, bo ich już nie ma. Jakby byli, byłoby inaczej... Panie trenerze – piłkarzy ktoś sprzedał, ktoś im pozwolił odejść więc może jednak niekoniecznie. Na wypadek porażki z Koroną (kolejna akcja kibiców to „Strąćmy Koronę”) podpowiadamy kolejnych winowajców: kwartet cykliści, Żydzi, pedały i masoni.

***

Białystok odwiedzi Królowa Polskiej Sceny zwana też Dodą. Dorota Rabaczewska poza skasowaniem 90 tysięcy, które zapłacą jej za sylwestrowy występ oszczędne miasto, zaśpiewa publiczności piosenki z trasy „Riotka Tour”. Podlaskiej imprezy sylwestrowej mimo obecności Dody nie będzie transmitować żadna ogólnopolska telewizja. O tym czy Doda przyjedzie z różowym berłem, budzącym dziwne skojarzenia (używała go w telewizyjnych programach), organizatorzy nie informują.

***

Wielki Tadeusz Truskolaski – wódz miastowych – przedstawił założenia budżetowe na rok 2016. Będzie to kolejny rok inwestycji oraz budowy białostockich wynalazków jakimi są obwodnice wewnętrzmiejskie. Sens tych inwestycji budzi zaciekawienie nie tylko radnych i mieszkańców ale i ekonomistów. Kierowcy od czasu zainstalowania inteligentnego inaczej Systemu Zarządzania Ruchem są zainteresowani budową obwodnic okrążających miasto i wynalazki wielkiego Tadeusza. – Tak jest taniej (wiadomo mandaty) i bezpieczniej (zmieniające się znienacka światła zmuszają do nagłego hamowania a to zwiększa szanse na parkowanie na zderzaku sąsiada z przodu) – tłumaczą. Zdaniem specjalistów od ruchu drogowego obwodnice wewnątrzmiejskie są tak samo efektywne jak skrzela u wielbłąda i skrzydła u ryby.

***

Wódz miastowych w pierwszej kolejności o założeniach budżetowych poinformował dziennikarzy. Dopiero po nich informacje na ten temat trafiły do Rady Miasta, która – jak wiadomo – uchwala budżet. Poprawiło to nadzwyczajnie nastrój tak potraktowanych radnych i zwiększyło szanse na przemeblowanie budżetu. Informacja o założeniach dla dziennikarzy ma więc wartość ich wierszówki, bo olani radni zrobią co mogą, aby tym razem to oni mogli poinformować dziennikarzy o swoich założeniach. Możliwe, że będą to wiadomości nowe i oryginalne.

***

Komisje miejskie zdominowane przez radnych opozycjnego PiS wnikliwie opiniują budżet. Założenia mają ponoć biblijne „niech nie zostanie kamień na kamieniu” z budżetowych założeń. Zalecenia wydały ponoć władze miejskiego PiS mocno zirytowane na wodza miastowych i jego wice. Oj jakże nam przykro... Chyba jednak nie będzie kolejnej obwodnicy śródmiejskiej.

***

Za kilka dni do Białegostoku przyjdzie zima – ma padać śnieg, ścisnąć mróz. Ale zanim przyszła, miastowi zaczęli płacić firmom sprzątającym za odśnieżanie. A przynajmniej powinni, bo taką umowę podpisali. Jakby co, to informujemy miastowych urzędników i drogowców, że idzie zima, żeby nie byli zaskoczeni. My będziemy zaskoczeni jeśli ich pod koniec listopada nie zaskoczy ta dziwna biała rzecz padająca z nieba i ta dziwna śliskość na drogach. Na wszelki wypadek informujemy, że to normalna pora na te zjawiska. I prosimy o działania zanim te białe dziwa przestaną sypać i się roztopią a połowa pojazdów w mieście zaliczy stłuczki uprawiając jazdę na lodzie. Ale i tak będziemy zaskoczeni, jeśli to ich znowu nie zaskoczy zima. Ona od lat sprawia takie niespodzianki akurat o tej porze roku.

***

Kolejna porcja wiadomości Subiektywnych Wieści Gminnych już za tydzień

(Adam Remy/ Foto: bialystok.pl)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do