Tadeusz Truskolaski może spać spokojnie. Z badań mu wyszło, że nie będzie odwołany

Badania ankietowe, o których pisaliśmy zostały zakończone i wynika z nich, że odwołanie Tadeusza Truskolaskiego z funkcji prezydenta jest mało prawdopodobne. Mieszkańcy naszego miasta nie chcą iść na referendum. Natomiast ci, którzy by poszli, zagłosowaliby za pozostawieniem prezydenta na swoim stanowisku.

Najprawdopodobniej skończy się spektakl otwierania boisk i pojawiania się przy każdej okazji wręczenia jakiejkolwiek nagrody. Prezydent Białegostoku teraz może już spać spokojniej, bo zna wyniki badań przeprowadzanych przez firmę ARC Rynek i Opinie. Wynika z nich, że większość mieszkańców Białegostoku, bo 52 proc., nie chce pójść na referendum w sprawie odwołania Tadeusza Truskolaskiego z zajmowanego stanowiska. Natomiast ci, którzy wzięliby udział w referendum, zagłosowaliby przeciwko takiemu pomysłowi – 58 proc. respondentów.

Z badań ankietowych wynika również, że białostoczanie dobrze oceniają prezydenturę Tadeusza Truskolaskiego – 42 proc., bardzo dobrze ocenia 21 proc., zaś przeciętnie o pracy prezydenta wypowiada się 20 proc. mieszkańców Białegostoku. Złą ocenę wystawia 5 proc., a bardzo złą – 2 proc. Aż 11 proc. nie potrafiło zająć stanowiska w tej sprawie. Natomiast 2 proc. w ogóle odmówiło odpowiedzi na pytanie.

- Zdecydowanie pozytywnych odpowiedzi udzielały częściej osoby w wieku 55-64 lata i osoby z wyższym wykształceniem – czytamy w raporcie z badań.

W tym badaniu zdecydowanie słabiej wypadła Rada Miasta. Dobrze jej pracę ocenia 27 proc., bardzo dobrze zaledwie 5 proc., przeciętnie aż 30 proc. ankietowanych, natomiast źle – 8 proc., a bardzo źle 3 proc. białostoczan. Za to aż 28% mieszkańców nie potrafiło ocenić pracy Rady Miasta.

Tak mieszkańcy Białegostoku wskazywali swoje oceny na początek października 2016 roku. Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej i losowej próbie badawczej, tj. 1000-osobowej grupie mieszkańców Białegostoku w wieku 18 lat i więcej, przy poziomie błędu statystycznego 3% i poziomie ufności 0,95. Za badania zapłacono z budżetu miasta Białegostoku.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)