Reklama

Tadeusz Truskolaski zamieści oświadczenie. To w ramach przeprosin radnego Henryka Dębowskiego

Choć w oświadczeniu nie padnie słowo przepraszam, radny Henryk Dębowski zgodził się zawrzeć porozumienie, jakie dziś, 24 lutego, zostało potwierdzone przed sądem. Tadeusz Truskolaski będzie musiał bowiem wycofać się ze słów pod adresem radnego PiS, jakie wypowiedział zaraz po marszu równości w Białymstoku.

Chodziło dokładnie o słowa o rzekomym czynnym udziale Henryka Dębowskiego w łamaniu prawa podczas marszu równości z ubiegłego roku. Tadeusz Truskolaski właśnie takie działania zarzucał między innymi radnemu Henrykowi Dębowskiemu, który jego zdaniem miał kierować wraz z innymi politykami Prawa i Sprawiedliwości kontr manifestantami pod białostocką katedrą.

W związku z naruszeniem przez Pana moich dóbr osobistych poprzez wydanie oświadczenia upublicznionego na konferencji prasowej w dniu 22.07.2019 r., w którym to zarzucił mi Pan, iż brałem „czynny udział w łamaniu prawa” wzywam Pana do zaniechania tego typu działań oraz usunięcia skutków naruszenia moich dóbr osobistych poprzez złożenie oświadczenia” – informował publicznie w lipcu ubiegłego roku radny Rady Miasta Białegostoku i szef klubu radnych PiS – Henryk Dębowski.

Prezydent Tadeusz Truskolaski jednak nie chciał wydać ani oświadczenia w tej sprawie, ani publicznie przeprosić radnego za pomówienie, ani też nie wycofał się ze swoich słów. Do dzisiaj. Bo w sądzie, przed którym stanął, ostatecznie zawarł z radnym Henrykiem Dębowskim ugodę i na jej mocy będzie musiał publicznie wycofać się ze słów pod adresem radnego PiS, jakie padły z jego ust w lipcu ubiegłego roku. Oświadczenie prezydenta, na treść którego zgodził się radny, będzie musiało zostać opublikowane na oficjalnej stronie Miasta Białystok.

- Nie było moim celem obrażanie nikogo. I ustaliliśmy treść oświadczenia, która satysfakcjonuje obie strony, dlatego, że czasami wypowiada się w emocjach pewne słowa, które mogą być troszkę za daleko idące, bo nie ja decyduję o tym, czy mieszkańcy odbierają Henryka Dębowskiego jako osobę godną reprezentowania ich czy nie. Dlatego uważam, że były za daleko idące – wyjaśnił dziś Tadeusz Truskolaski.

- Pan prezydent wycofał się ze swoich słów. Uznał, że nie powinien nigdy użyć takich sformułowań – przekazał naszej redakcji radny Henryk Dębowski. – Jestem pewien, że teraz będzie uważniej dobierał słowa i podejmował oceny innych osób. Zawarliśmy ugodę, pojawi się oświadczenie i jak dla mnie, sprawa jest zamknięta – dodał.

To będzie specyficzna forma przeprosin, bo w rzeczywistości oświadczenie nie będzie zawierało słowa „przepraszam”. Jednak treść oświadczenia zgodnie przyjęły obydwie strony sporu. Obydwaj politycy dziś w sądzie podali również sobie ręce.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do