Reklama

Tradycyjna Wigilia w podlaskim: jaka była? Jaka jest dzisiaj?

W ten szczególny dzień jakim jest Wigilia piszemy o podlaskich zwyczajach związanych z wieczerzą oraz świętowaniem Bożego Narodzenia. Tak jak pisaliśmy: w województwie podlaskim obchodzone są one dwukrotnie: pierwszy raz właśnie teraz, kiedy obchodzą je katolicy, kościoły protestanckie oraz ludzie, którzy nie czują się wierzącymi. Drugie Boże Narodzenie przyjdzie za 2 tygodnie, kiedy świętować będą je prawosławni. A osób tego wyznania jest w naszym regionie bardzo dużo - najwięcej w Polsce. Jak w ubiegłym wieku przygotowywało się wieczerzę wigilijną?


Wigilia - w domach katolickich, a w prawosławnych soczelnikiem (od słowa soczewo /socziwo – dań z ziaren) miała wiele podobnych cech w obu obrządkach. Pierwszym było siano. Umieszczano je pod obrusem, na którym układano świąteczne dania, a w centralnym miejscu opłatek (w prawosławiu prosforę). We wsiach często umieszczano siano nie tylko pod obrusem, ale wszędzie, gdzie się dało: było na stołach, siedzeniach, w szafach oraz na półkach i na podłodze. Miało symbolizować zdrowie, urodzaj i płodność. Potem należało przystroić odświętnym - obowiązkowo śnieżnobiałym - obrusem stół, przy którym zasiądą wszyscy do wieczerzy. Obrus powinien mieć ozdobny haft lub (w domach prawosławnych: bieżnik z pereborem - specjalnym białym lub srebrnym haftem). Na tak przygotowanym stole umieszcza się świecznik z zapaloną świecą i na talerzu układa się opłatek z obrazkami przypominającymi Boże Narodzenie. Prawosławna prosfora ma kształt małego chlebka upieczonego z mąki pszennej, wody oraz drożdży i złożona jest z dwóch małych krążków (n górnym są litery XB, a na drugim krzyż i napis NIKA). Katolicy biorą opłatek z talerza roznoszonego przez najstarszego członka rodziny i następnie łamią się nim z każdym uczestnikiem wieczerzy. Często towarzyszą temu życzenia na święta oraz nadchodzący rok. Prosfora przed wieczerzą jest dzielona na cząstki i każdy z uczestników bierze własną, a potem odmawiana jest modlitwa. Kolacja rozpoczyna się już po zmierzchu, kiedy pojawia się pierwsza gwiazdka. 

Kiedyś uważano, że przy stole powinna być parzysta liczba osób, ale ten zwyczaj zarzucono w okresie II wojny światowej. W podlaskim są różne tradycje dotyczące liczby potraw na stole. Najpopularniejsza jest ta, że powinno być ich 12 (tylu ile było apostołów), a przynajmniej powinna być ich parzysta liczba. Nie zawsze jednak tak było i nie wszędzie tak jest nadal. Są regiony, w których potraw powinna być nieparzysta liczba (nie mówi się o konkretnej liczbie). Jedno jest jednak wspólne od dawna: wieczerza musi być postna. W tradycji katolickiej dotyczy to wyłączenia potraw mięsnych z jadłospisu, część rodzin prawosławnych w ogóle nie używa potraw odzwierzęcych w czasie przyrządzania kolacji wigilijnej. 

W podlaskim ciągle jeszcze żywe są tradycje kresowe, które nakazywały, aby wieczerza wigilijna przyrządzana była z naturalnych darów przyrody czyli pochodzących z ogrodu, pola, wody, lasów i sadów. Dlatego najczęściej pojawiają się na nim ryby (co ciekawe: we wszystkich tradycjach nie są one uważane za potrawy zwierzęce). W naszym regionie szczególnie popularne są śledzie przyrządzane na kilka różnych sposób. Najczęściej pojawiają się te w oleju i z cebulką, ale są też marynowane i przygotowywane z różnymi dodatkami: jabłkami, porami, żurawiną, grzybami i sosem pomidorowym. Poza tym obowiązkowe są jeszcze pierogi (postne: z kapustą i grzybami lub z grzybami i kaszą), a także kapusta z grochem (lub z grzybami). Karp pojawił się na stole dopiero w okresie powojennym: wcześniej gościły tam inne ryby słodkowodne. Przyrządzane były na zimno w galarecie, zalewie octowej lub smażone. Z zup pojawiały się i nadal się pojawiają czerwony z uszkami, zupa grzybowa (barszcz grzybowy czyli grzybowa na kwaśno) oraz zupa rybna. Inne obowiązkowe dania to kisiel z żurawiną (lub wywar do picia z tym owocem leśnym), a także kompot z suszonych owoców (często wędzonych) oraz kutia. Ta ostatnia to danie złożone z prażonych ziaren, kaszy, bakaliów, ryżu, iodu i maku. Różne są proporcje przyrządzania tego dania, ale zawsze zawierają mak, miód oraz ziarna zbóż lub kasz. W różnych częściach regionu pojawiają się jeszcze rozgotowane fasola lub groch, ryba faszerowana i ryba po grecku (smażona i przyrządzana na kwaśno z cebulką i sosem pomidorowym) oraz pierogi z makiem. Są też ziemniaki i kulebiak (czyli duży pieróg z rozmaitymi rodzajami farszu) oraz kompot z łodyg malin,

W wigilii prawosławnej znaczenie ma też kolejność spożywanych potraw: po 3 łyżki po kolei kutii, barszczu, śledzi, ryby, kisielu, kapusty, pierogów, kompotu i ponownie kutii. Obowiązkowe jest spróbowanie wszystkich dań (choćby symboliczne). Zjedzenie choćby po kęsie każdej potrawy ma zapewnić, że za rok wszyscy uczestnicy kolacji wigilijnej zasiądą do niej ponownie. Zarówno w tradycji prawosławnej jak i katolickiej panuje przekonanie, że na stole musi być chleb (symbol sytości), czosnek lub cebula (zdrowie), sól (dostatek), miód (powodzenie). Obowiązkowe jest też puste nakrycie dla niespodziewanego wędrowca. 

Żywy jest też ciągle zwyczaj nie sprzątania po Wigilii i pozostawiania potraw jak i talerzy na stole aż do ranka. Dzięki temu dusze zmarłych członków rodziny mogą uczestniczyć w Wigilii, a modlitwy odmawiane za ich dusze przy stole wigilijnym mają większy wpływ na ich zbawienie. 

Przemysław Sarosiek

Aktualizacja: 24/12/2024 14:30
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do