
Dwóch wyższych urzędników amerykańskich przeprowadziło w minionym tygodniu rozmowy z Iranem za pośrednictwem omańskich mediatorów, aby uniknąć eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie. O tym informuje portal Axios, a dalej podała agencja Ukrinform.
Według mediów Waszyngton reprezentowali Bret McGurk, główny doradca prezydenta ds. Bliskiego Wschodu i Abram Paley, pełniący obowiązki ambasadora USA w Iranie. Źródła podają, że przybyli do Omanu w miniony wtorek, gdzie spotkali się z lokalnymi mediatorami. Nie wiadomo jednak, kto reprezentował Iran .
Tematem rozmów były konsekwencje działań Iranu i jego pełnomocników w regionie, a także omówienie statusu irańskiego programu nuklearnego.
Miały one miejsce nieco ponad miesiąc po bezprecedensowym ataku rakietowym Iranu na Izrael. Bo jeszcze 13 kwietnia Irańczycy wystrzelili 350 rakiet balistycznych i dronów w kierunku Izraela w odpowiedzi na zabicie irańskiego generała Mohammada Zahediego w nalocie na budynek w pobliżu ambasady Iranu w Damaszku.
Irański atak został odparty dzięki wspólnym wysiłkom Izraela, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Jordanii i Arabii Saudyjskiej.
Stany Zjednoczone uważają, że Iran ma ogromny wpływ na swoich pełnomocników w regionie, do których należą Hezbollah w Libanie, proirańscy bojownicy w Syrii i Iraku, którzy przeprowadzili ataki na wojska amerykańskie, oraz Huti w Jemenie, którzy w dalszym ciągu atakują statki w Morze Czerwone
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie