Reklama

W tym miesiącu było już ponad 750 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Minionej doby ponad 40

Choć skala presji wywieranej przez Białoruś na Polskę i stwarzania sztucznego kryzysu pod polską granicę mocno zmalała w stosunku do ubiegłego roku, to nadal nie można powiedzieć, że wojna hybrydowa się skończyła. Białoruś wspólnie z Rosją w dalszym ciągu używa broni demograficznej przeciwko Polsce oraz innym krajom sąsiednim.

Wczoraj minął rok od słynnego biegu posła Franciszka Sterczewskiego pod granicą z Białorusią, na wysokości Usnarza Górnego. To tam właśnie ponad rok temu Białorusini urządzili wspólnie ze służbami rosyjskimi teatrzyk, na który zjechało bardzo wielu widzów. Niestety, niektórzy aktywnie włączyli się w przedstawienie wystawione w plenerze, co było od początku celem służb obydwu reżimów. Pod Usnarzem Górnym, a w zasadzie w Usnarzu Dolnym po stronie białoruskiej, nie siedzieli żadni uchodźcy, tylko nielegalni migranci z Afganistanu, którzy przez lata mieszkali na terytorium Federacji Rosyjskiej i tam pracowali.

Część środowisk w tym politycznych, ale przede wszystkim aktywistycznych oraz mediów, nawet kiedy od roku sytuacja jest jasna, wciąż powiela białoruski przekaz o rzekomych uchodźcach z Usnarza, co do których, że nie są uchodźcami wypowiedzieli się nawet przedstawiciele międzynarodowych organizacji humanitarnych, którzy się pojawili wówczas w obozowisku. Jednym z ostatnich, którzy nie dali się przekonać o tym, że pod granicą zamiast uchodźców mieliśmy nielegalnych migrantów i załapał się aktywnie na teatrzyk zrealizowany przez służby białoruskie, był wspomniany wyżej poseł Sterczewski. Choć trzeba dodać, że w kolejnych miesiącach akcje wiernych pudeł rezonansowych propagandy białoruskiej przeniosły się w inne miejsca, między innymi do Michałowa.

Po ponad roku Białoruś, wspólnie z Rosją realizują dokładnie tę samą praktykę i prowadzą wojnę hybrydową przeciwko Polsce oraz pozostałym sąsiednim krajom. Dlatego pod polską granicą cały czas mamy nielegalnych migrantów. Z tą różnicą, że nie są to już tylko obywatele Iraku i Syrii, jak było to w ubiegłym roku, a praktycznie mamy cały przekrój obywateli z państw afrykańskich i azjatyckich.

W dn. 24.08 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 43 cudzoziemców, w tym 42 osoby przez rozlewiska rzeki Leśna Prawa na odcinku #PSGBiałowieża. Zatrzymani cudzoziemcy to m. in. ob. Sierra Leone, Kenii, Republiki Południowej Afryki, Senegalu, Kamerunu, Ghany, Konga, Egiptu” – poinformowała Straż Graniczna w komunikacie z minionej doby.

Najwięcej osób, bo aż 42 przekroczyły granicę przez rozlewiska rzeki Leśna Prawa na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Białowieży. Od początku tego roku Straż Graniczna odnotowała 7 717 prób nielegalnego przekroczenia polsko – białoruskiej granicy. W tym miesiącu było 751 takich prób. Warto przypomnieć, że odkąd pojawiła się zapora, presja nielegalnych migrantów na polską granicę znacząco zmalała. Rok temu Straż Graniczna musiała interweniować nawet po 700 razy, tylko że w ciągu jednej doby.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do