Wróżbita Maciej przyczyną rozwodu

Niewiele jest osób, które nie chciałyby znać swojej przyszłości. To co niedostępne kusiło od wiek wieków nawet najtęższe i najodważniejsze umysły. Skoro jest możliwość zapoznania się z tym, co nas czeka, to taka wiedza musi kosztować.

Serwisy wróżek i wróżów, wszelkie infolinie, nie powstawałyby jak grzyby po deszczu, gdyby nie było chętnych do korzystania z ich usług. Pani Martyna Wasiluk mieszkająca do niedawna na Wygodzie, była jedną ze stałych klientek. Najbardziej upodobała sobie usługi sławnego już wróżbity Macieja. Najpierw pytała o zdrowie, potem o finanse, aż w końcu nie potrafiła żyć bez porady życiowej. Dzwoniła niemal codziennie.

- Wróżbita Maciej był najlepszy. Zawsze umiał mi doradzić co i jak trzeba – opowiada Pani Martyna Wasiluk. – Nie rozumiałam tego, że mój mąż się denerwował, kiedy mówiłam, że coś trzeba tak, czy tak, bo wróżbita Maciej tak sugerował. Mąż pukał się w czoło i prosił bym nie dzwoniła na infolinię. Ale ja musiałam przecież potwierdzić, czy inna decyzja też będzie dobra? Potem zaczęły się kłótnie.

Nie ma się co dziwić, ponieważ Pani Martyna nie pracowała. Zajmowała się wyłącznie domem i dwójką dzieci. Na wszystko zarabiał mąż, także na faktury za telefon, które przychodziły coraz wyższe. Miarka się przebrała, kiedy w końcu pojawiły się rachunki na prawie 10 tys. złotych.

- Ja wiem, że przesadziłam. Teraz mogę powiedzieć, że to był duży błąd. Telefony i rozmowy z wróżbitą Maciejem zrujnowały moje życie małżeńskie – skarży się Pani Martyna. – Rozwiedliśmy się i mąż zabrał mi córki. Strasznie cierpię. Ale chodzę na terapię, by odzwyczaić się od telefonu i usług wróżbitów.

Posiadanie wiedzy o przyszłości nie zawsze się opłaca. Na pewno nie w takim przypadku, jak Pani Martyny. Dziwne tylko, że wróżbita Maciej nie przepowiedział jej rozwodu i kłopotów finansowych.

Kalina/ foto: memy.pl