Zielony na liście Skutecznych: Zrobiłem więcej dla miasta niż Truskolaski

Określenie "Zielony" przylgnęło do niego już dawno i chyba bardziej pod tym pseudonimem jest kojarzony niż z imienia i nazwiska. Rafał Kosno, bo o nim mowa, startuje w wyborach do Sejmu z listy Skutecznych Piotra Liroya-Marca. W okręgu nr 24, obejmującym województwo podlaskie, jest na miejscu dziewiątym. W obecności białostockich dziennikarzy opowiedział, jakie ma pomysły na rozwój miast, regionu i kraju, wspominając przy tym o swoich dotychczasowych osiągnięciach.

Trzeba przyznać, że Kosno bardziej skupił się na osiągnięciach i pomysłach na miasto niż programie, który dotyczyłby działalności poselskiej. To też zostało mu wytknięte przez reporterów. Kandydat ripostował, że właśnie o dotychczasowej działalności na lokalnym podwórku warto mówić. Dzięki temu wyborcy dowiadują się, czym dana osoba się zasłużyła. I wspomniał, że co niektórzy dostali się do parlamentu tylko dlatego, że mieli znane nazwisko. Tak jak Krzysztof Truskolaski, syn prezydenta Białegostoku.

Rafał Kosno reprezentuje Federację Zielonych i podkreśla, że od 20 lat działa na rzecz Białegostoku. Wśród swoich pomysłów wymienia powstały deptak na ulicy Lipowej.

Wylicza też, jako swoje osiągnięcia, drogi rowerowe, tereny zielone przy galerii Białej, to, że elektrociepłownia nie truje węglem, a spala biomasę. Tłumaczy, że od wielu lat ujawnia także różne nieprawidłowości i składa wnioski do magistratu, żeby białostoczanom żyło się lepiej. Opowiada przy tym o sprawie banerów posła Krzysztofa Truskolaskiego.

Kosno wyjaśnia, że masz też propozycje, które chciałby wdrożyć jako poseł. Jako przykład podał projekt, by każdy rolnik mógł produkować paliwo na własny użytek, z rzepaku, który uprawia na swoich polach. Chciałby również, by więcej turystów odwiedzało Podlasie, a obecnie brakuje choćby bezpośredniego pociągu z Warszawy do Białowieży.

(Piotr Walczak)