
Zarzuty zniszczenia Godła Polski usłyszał 36-letni mężczyzna, który wtargnął do siedziby Państwowej Inspekcji Pracy w Łomży. Za ten czyn grozi mu do roku pozbawienia wolności. Sprawca został zatrzymany przez miejscową policję, a jego sprawa trafi teraz do sądu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godziną 15. Dyżurny łomżyńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o awanturze w budynku Państwowej Inspekcji Pracy. Na miejscu funkcjonariusze zastali kierownika urzędu, pracowników oraz agresywnego mężczyznę. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna wtargnął do środka, krzycząc, że reprezentuje Najwyższą Izbę Kontroli i zamierza skontrolować instytucję, którą uważał za bezużyteczną. Twierdził, że sam mianował się na NIK, obwiniając urząd za niską dzietność i brak możliwości zarobku w kraju.
W trakcie awantury 36-latek zerwał Godło Polski ze ściany, po czym rzucił je na podłogę, kopnął i podeptał. Funkcjonariuszom tłumaczył, że trzykrotnie zgłaszał w urzędzie swoje problemy z byłym pracodawcą, jednak jego zdaniem, jego sprawa nie została rozwiązana. Przyznał, że celowo zniszczył godło, aby w ten sposób dać pracownikom "do myślenia".
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Godło Polski, jako symbol państwowy, jest chronione przepisami prawa. Zgodnie z artykułem 137 Kodeksu Karnego, znieważenie, niszczenie lub uszkodzenie symboli państwowych jest przestępstwem, za które grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Teraz 36-latek odpowie za swoje czyny przed sądem.
(PW)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie