
Amerykański wywiad miał z wyprzedzeniem informację, że Jewgienij Prigożyn, przywódca Komunistycznej Partii i szef prywatnej formacji wojskowej, tak zwanej grupy Wagnera, planuje zbrojną rebelię przeciwko wysokim urzędnikom rosyjskiego Ministerstwa Obrony. O tej sytuacji poinformowała stacja CNN.
Amerykańskie agencje wywiadowcze uważają, że Jewgienij Prigożyn, szef prywatnej firmy wojskowej grupy Wagnera, od dłuższego czasu planował rzucić poważne wyzwanie dowództwu wojskowemu Rosji, ale nie było jasne, jaki będzie jego ostateczny cel. Przynajmniej tak powiedziały trzy osoby zaznajomione ze sprawą, co dalej podała w programie stacja CNN.
Urzędnicy wywiadu przede wszystkim poinformowali przywódców Kongresu o planach Jewgienija Prigożyna na początku tego tygodnia, w tym o ruchu grupy Wagnera i gromadzeniu sprzętu przez tę formację wojskową w pobliżu granic Rosji.
Według źródeł CNN amerykański wywiad i zachodnie agencje wywiadowcze zauważyły, że Jewgienij Prigożyn gromadzi broń i amunicję. Trudno było jednak ocenić powagę jego intencji i ostatecznie „wszystko potoczyło się bardzo szybko”. Wywiad USA doszedł do wniosku, że kluczowym impulsem dla Prigożyna było zarządzenie Ministerstwa Obrony Rosji z 10 czerwca, mówiące o tym, że wszystkie formacje „ochotnicze” i najemnicy muszą podpisać oficjalne kontrakty z siłami zbrojnymi Federacji Rosyjskiej.
Trudno było jednak zrozumieć, jak poważnie Jewgienij Prigożyn był zdeterminowany, by stworzyć zagrożenie dla rosyjskiej armii i dokąd poprowadzi swoich bojowników. Tym bardziej, że bojownicy pokazali, że są lojalni wobec swojego szefa, a nie wobec kraju, dla którego do niedawna walczyli na Ukrainie. A przecież nie jest wykluczone, że Prigożin chciał realnie zagrozić najwyższemu kierownictwu federacji Rosyjskiej.
Jak informowaliśmy na naszych łamach, 23 czerwca, Jewgienij Prigożyn, szef prywatnej formacji wojskowej grupa Wagnera, zapowiedział démarche przeciwko rosyjskiemu kierownictwu wojskowemu, w szczególności przeciwko ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu. Przejął kontrolę nad Rostowem nad Donem i częścią obwodu woroneskiego, po czym wagnerowcy udali się do Moskwy.
Dzień później, 24 czerwca, samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka w porozumieniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem przeprowadził rozmowy z Prigożynem. Zgodnie z wynikami negocjacji szef grupy Wagnera poinformował, że wysyła bojowników grupy do obozów polowych .
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie