
Łącznie będzie to pięć ławek, które pojawią się w przestrzeni Białegostoku. Da się w nich zaparkować rower, naładować telefon lub tablet, ale też można będzie na nich tradycyjnie posiedzieć. Miasto Białystok szuka aktualnie firmy, która postawi takie nowoczesne, wielofunkcjonalne ławki.
Ławki solarne wybrali mieszkańcy Białegostoku w głosowaniu. Jeden z projektów budżetu obywatelskiego zakładał właśnie taką inwestycję. Mieszkańcom pomysł przypadł do gustu, więc teraz magistrat musi go zrealizować. I choć na stronach Miasta Białystok podana jest informacja, że to właśnie u nas jako w jednym z pierwszych miast w Polsce staną takie ławki, rzeczywistość jest troszkę inna. Takie ławki ma już wiele miast w Polsce, nawet znacznie mniejszych od Białegostoku.
Przede wszystkim ławki solarne zamawiają prywatne firmy, które ustawiają je w swoich biurowcach. Coraz częściej podobne urządzenia można spotkać w kinach, galeriach handlowych oraz na halach wystawienniczych lub targowych, między innymi na Śląsku i na Pomorzu. Ławki dla mieszkańców, podobne, jakie pojawią się w Białymstoku, ma Tarnobrzeg, Warszawa i niebawem Szczecin oraz Kraków. Warto dodać, że takie urządzenia są coraz bardziej popularne za zachodzie Europy i w Stanach Zjednoczonych. I bardzo dobrze, że niebawem można będzie z nich korzystać również w Białymstoku.
- Białystok będzie jednym z pierwszych miast w Polsce, w których takie ławki już się pojawiły, ale zainteresowanie nimi jest coraz. Dzięki wykorzystaniu energii słonecznej obniżamy zużycie prądu, a to ma wpływ na nasze środowisko i naszą jakość życia większe – mówi Adam Poliński, zastępca prezydenta Białegostoku.
W Polsce ławki solarne wymyślili studenci, którzy założyli własną firmę start-upową. Produkowane są przede wszystkim w Bielsku – Białej i Krakowie. Czym się różnią od innych, klasycznych ławek? Przede wszystkim tym, że nowoczesna ławka jest ładowana energią słoneczną, bo jest wyposażona w panel słoneczny. Dzięki temu odda nam energię, którą naładujemy sobie telefon, tablet lub inne urządzenie na port USB. Dodatkowo w takiej ławce z tyłu będzie można zaparkować rower.
- Docelowo chcielibyśmy, żeby ławki były wyposażone w czujniki temperatury, wilgotności i predykcji pogody. By mogły informować użytkownika, np. że zbliża się burza i trzeba przejść w inne miejsce, na inną ławkę – mówi Piotr Hołubowicz, jeden z twórców ławek solarnych.
W Białymstoku jeszcze w tym roku ma pojawić się pięć takich nowoczesnych ławek. Wszystkie mają zostać zamontowane do końca czerwca tego roku. Na wakacjach można więc będzie posiedzieć, naładować telefon i nie martwić się o własny rower w następujących lokalizacjach: przy Rynku Kościuszki (2 szt.), ul. W. Liniarskiego, ul. J. Kilińskiego, ul. K. Kalinowskiego. Koszt realizacji tego zadania – według projektu z Budżetu Obywatelskiego – to ok. 103,5 tys. zł.
Tego rodzaju inwestycje są - jak widać - potrzebne, ale władzom miasta głosowanie nad projektami z budzżeu obywatelskiego powinno dać więcej do myślenia, niż daje. Te głosowania wyraźnie pokazują - czego potrzebują białostoczanie. Są to w większości, drobne, funkcjonalne rzeczy, ułatwiające życie, ale i czas wypoczynku. Tymczasem magistrat wciąż buduje szerokie drogi przez środki osiedli uznając, że właśnie tego oczekują mieszkańcy.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ SEEDiA i bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ktoś powiedział że te szerokie drogi przez środki osiedli to że Truskawa buduje sam sobie pomnik za życia... bo tych dróg nikt nie będzie potem zakopywał a kasa publiczna więc Truskawa sobie nie żałuje :-( ludzie protestują ale co go to obchodzi!
Komentatorze, pomyliłeś wątek. Jeśli w tym cokolwiek można powiedzieć przeciw, to fakt, iż projektu ławek nie wymyślili urzędnicy... To projekt obywatelski. A, że uzyskał wsparcie społeczne i jest realizowany przez miasto to OK, prawda?
Całkiem ciekawa opcja z tym ładowaniem, chociaż nie mogę się doczytać czy trzeba będzie mieć swoją ładowarkę, a to bardzo istotne. Fajne by były te indukcyjne maty Powermat czy jakoś tak, to przyznajmniej człowiek by się nie martwił, czy zapakował ze sobą kabel czy nie.
Też bym wolała więcej punktów z matami indukcyjnymi, czyli power matem, kładziesz telefon i się po prostu ładują. I nie są takie drogie w utrzymaniu i skomplikowane.
A o co chodzi z tym Powermatem bo nie bardzo rozumiem? W czym przeszkadza noszenie ze sobą kabla? Lepsze chyba to niż powebank
Polega to na tym, że kładziesz na macie indukcyjnej lub podłączasz powerring (jeśli nie masz indukcji) i ładujesz :) A co do kabla czy ładowarki, to chyba żadna przyjemność targania jej w torbie czy plecaku.
I to ładowanie na macie indukcyjnej jest całkowicie za darmo? Bo aż się wierzyć nie chce
Widziałem tego Powermata w kilku lokalach i było za darmo :d
Ja widziałem chyba w UK i tam tez było za darmo, ale nie wiem jak w Polsce
Brzmi ciekawie ten Powermat i napewno jest bardziej praktyczne od usb, ale podejrzewam ze na takie decyzje jest juz za póxno, wiec cieszcie sie z tego co miasto wam daje :/
A gdzie można nabyć takie maty indukcyjne?
@mikus - niezalogowany Korzystanie z mat Powermat jest darmowe, wymagana jest jedynie bezpłatna aplikacja.
@Jurek - zapraszamy na naszą stronę internetową po więcej informacji