
Białystok, ale i całe Podlasie to biała plama na mapie lotnisk w Polsce oraz w Europie. Jak przekonywał poseł Żalek, bez lotniska, ani Białystok, ani nasz region, nie ma szans na rozwój. Zapowiada, że jeśli zostanie prezydentem, zrobi wszystko, aby lotnisko zaczęło się tu w końcu budować.
Bardzo krytycznie kandydat PiS na prezydenta Białegostoku odniósł się do realizowanej w tej chwili inwestycji na Krywlanach. Z publicznych pieniędzy prezydent buduje pas startowy dla prywatnych osób. To oznacza, że ten pas lotniskiem de facto nie będzie. Nie będzie tam ani terminala, ani w związku z tym odpraw pasażerskich, ani żadnych lotów rejsowych. Ten ostatni brak spowodowany jest długością, a w zasadzie krótkością pasa, z którego nie wystartuje żaden większy samolot.
- Prawdopodobnie wydaliśmy gigantyczne pieniądze na pas startowy, bo to nigdy nie będzie lotnisko. Ono nawet z założenia nie jest lotniskiem. Tam nawet nie wystąpiono o zezwolenie na budowę terminala, więc stamtąd się nie odprawimy. To będzie pas startowy dla prywatnych samolotów, prywatnych taksówek, z których będą mogli latać tylko najbogatsi. Szkoda tylko, że zrobiliśmy to z publicznych pieniędzy, bo takie prywatne lotniska są budowane przez biznesmenów nawet w naszym województwie i bardzo dobrze się sprawdzają. Tylko nie widzę powodów, dla których z publicznych pieniędzy mielibyśmy budować pas dla prywatnych samolotów, wykluczając i definitywnie przekreślając szanse białostoczan na to, że będą mogli latać po całym świecie z naszego portu lotniczego – powiedział Jacek Żalek.
Kandydat PiS na prezydenta Białegostoku uważa, że Białystok musi mieć lotnisko, by przejąć ruch pasażerski głównie z Białorusi. Przekazał, że dziś znakomita większość Białorusinów korzysta z lotniska w Wilnie. Jeśli Białystok będzie miał prawdziwy port lotniczy, większość podróżnych korzystałaby z naszego lotniska. Wskazywał również, że inne miasta wojewódzkie na wschodzie kraju rozwinęły się albo w oparciu o lotnisko, albo przy jego częściowej obecności.
Ze zdziwieniem poseł Żalek przyjął fakt, że władze samorządowe z Białegostoku, ale i województwa podlaskiego, nie podjęły rozmów z przedstawicielami rządu w sprawie budowy lotniska. Powiedział, że kiedy zostanie prezydentem Białegostoku takie rozmowy podejmie na pewno, bo w przeciwnym razie, nadal będziemy tylko białą plamą na mapie lotniskowej Polski i zostanie nam co najwyżej dworzec kolejowy do dalszych wypraw za miasto.
- Ja nie jestem ekspertem od budowy lotnisk, chciałbym aby na ten temat wypowiedzieli się eksperci. Ja jestem od tego, żeby dostać poparcie życzliwych naszemu regionowi i miastu władz na to, że będą środki publiczne przeznaczone na ten cel. Jeżeli będzie rozmowa, dialog ze strony władz samorządowych, to zapewne ten port lotniczy powstanie – przekazał Jacek Żalek, kandydat PiS na prezydenta Białegostoku.
Normalne lotnisko, z lotami rejsowymi, przyczyniłoby się nie tylko do rozwoju gospodarczego, ale zdaniem posła Żalka, Białystok i Podlasie mogłyby liczyć na większy ruch turystyczny. Przy czym polityk nie przesądza o tym, czy lotnisko powinno być zlokalizowane w Białymstoku czy poza granicami miasta.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
hahaha a w jakiej dziedznie Żalek jest ekspertem?
niech lepiej zajmie się brakiem kanalizacji i wodociągu na os Zagórki !!!