
Budżetowo Halfway Festival się nie spina. Nie spinał się nigdy, od początku, od pierwszej edycji. Czy będzie kontynuowany? Na razie nie wiadomo. Ostatecznej decyzji nie podjęła jeszcze nowa dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej, która to placówka jest organizatorem tego wydarzenia począwszy od 2012 roku.
Halfway Festival jest festiwalem niszowym, ale za to z bardzo wierną publicznością. Odbywa się zawsze na koniec czerwca w Białymstoku, w naszym niewielkim amfiteatrze działającym przy Operze i Filharmonii Podlaskiej. Festiwal przyciąga każdego roku wielu miłośników tego gatunku muzyki, czyli fanów utworów song-writerskich z elementami folku. I trzeba przyznać, że po festiwalu Up To Date, jest to druga muzyczna impreza, na którą specjalnie zjeżdżają do naszego miasta turyści z innych miast Polski i ze świata.
O tym, czy Halfway będzie miał kolejne edycje, decyzja zostanie podjęta prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Wiąże się to przede wszystkim z kosztami, jakie są ponoszone na jego organizację. Festiwal bowiem, jak wspomnieliśmy, choć ma swoje stałe i wierne grono odbiorców, nie jest w stanie rozbudować się i rozrastać – z racji miejsca, w którym się odbywa. Amfiteatr przy Operze jest niewielki i nie jest w stanie pomieścić więcej osób. Z tego względu nowa dyrektor Opery będzie musiała podjąć rozmowy z pracownikami zajmującymi się do tej pory festiwalem i później podjąć decyzję – co dalej.
- Festiwal Halfway jest tematem bardzo trudnym dla nas, albowiem jest trudny finansowo. Nie będę podawała tego w cyfrach, bo nie wiem czy mogę. Na pewno jest imprezą bardzo kosztowną. Ale prowadząc rozmowy z szeregiem osób, dotyczące tego festiwalu, jako osoba nowa, która nie musi wszystkiego wiedzieć na ten temat, doszłam do wniosku, że nie zamierzam niszczyć projektów, które zostały wykreowane przez tę instytucję – przekazała Ewa Iżykowska-Lipińska dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Mówiła, że nasza placówka kultury, nad którą przejęła kierowanie od niedawna, jest prowadzona w interesujący sposób. To znaczy – dotychczasowi szefowie postawili na promocję jej marki, co wiązało się w oczywisty sposób z kosztami. Ale dzięki temu nasza opera może poszczycić się dużą sprzedawalnością biletów, w tym także i na Halfway Festival. Z tym, że jak wspomnieliśmy, w tym przypadku, nie da się sprzedać tyle biletów, aby wydarzenie mogło zbilansować się kosztowo.
- Współpracownikom postawiłam propozycję, że bardzo proszę o ograniczenie kosztów w jakiejś postaci, no i jak gdyby przemyślenie kosztorysu tej imprezy – z bardzo drogiej na trochę mniej drogą, poszukanie sponsorów. Natomiast, na razie, impreza zostaje – przekazała dyrektor Iżykowska-Lipińska.
Przed operą, a więc także i przed Halfway Festival jest teraz jeszcze kilka miesięcy. Te kilka miesięcy to czas, w którym radni Sejmiku Województwa Podlaskiego zdecydują o przyszłorocznym budżecie. W nim bowiem zawierać się będzie także koszt funkcjonowania całej placówki. Dopiero po przyjęciu budżetu będzie wiadomo ile pieniędzy trafi do naszej największej i najdroższej instytucji kultury i czy w tym budżecie wystarczy środków także na Halfway Festival.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: OiFP)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie