W Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Białymstoku na stanowisku kierowniczym pracuje osoba, wobec której sąd karny orzekł winę w czerwcu ubiegłego roku. Dopiero po naszej interwencji Prezydent Białegostoku podjął kroki w tej sprawie.
Działem Świadczeń Rodzinnych w MOPR kieruje Halina Pietrzykowska. To właśnie między innymi przeciwko niej toczyło się kilka lat postępowanie karne, które finalnie zakończyło się wyrokiem. Sąd orzekł o jej winie w sprawie o niegospodarność przy realizacji remontów w mieszkaniach osób niepełnosprawnych. Te zaś były finansowane przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Mimo, że Halina Pietrzykowska została uznana winną zarzucanego czynu, nadal pozostaje pracownikiem MOPR i pełni funkcję kierowniczą innego działu.
Zgodnie z ustawą o pracownikach samorządowych osoba karana nie może być kierownikiem. Tymczasem od czerwca ubiegłego roku, tj. od czasu orzeczenia sądu, nikomu nie przyszło do głowy by rozwiązać stosunek pracy z Pietrzykowską. Jeszcze 23 grudnia zwróciliśmy się z pytaniem do Prezydenta Białegostoku o wyjaśnienie tej sytuacji. Biuro prasowe odpowiedziało nam wczoraj.
„W sprawie pani Haliny Pietrzykowskiej należy podkreślić, że to nie Prezydent Miasta Białegostoku jest jej pracodawcą. Pracodawcą jest dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Białymstoku.
Aby jak najszybciej sprawę wyjaśnić, Prezydent Białegostoku wydał dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie polecenie służbowe uzyskania aktualnej informacji z Krajowego Rejestru Karnego, dotyczącej pracownika MOPR w Białymstoku P. Haliny Pietrzykowskiej oraz o poinformowanie o treści wpisu lub jego braku. Polecenie służbowe ma być wykonane niezwłocznie.”
W zapytaniu zwróciliśmy się także o to czy będą wyciągane ewentualne konsekwencje służbowe wobec dyrektorki MOPR, która nie poinformowała swojego przełożonego (Prezydent Białegostoku) o niekorzystnym orzeczeniu wobec podległej jej kierowniczki. Niestety w odpowiedzi z Biura Prasowego nie padło żadne zdanie w tym temacie. Warto przypomnieć, że Zdzisława Sawicka, dyrektorka MOPR w Białymstoku, także była oskarżona w tej samej sprawie co Halina Pietrzykowska. Jednak sąd uwolnił ją od wszelkich zarzutów, mimo że nie pełniła właściwego nadzoru nad podległymi jej pracownikami. Do sprawy będziemy powracać.
p. dyr. chroni swoją kierowniczkę. Jak kto je zna, to to wie.
Na prywatnym folwarku robi się co chce. Wygląda na to, że p. Sawicka wymaga nadal szczególnego nadzoru, ponieważ w MOPR są równi i równiejsi.
W końcu Prezydent wziął się za sprawę,bo Dyrektorka udaje głupka czy nim jest?