Reklama

Co słychać u żółto-czerwonych? Jagiellonia w Turcji: ruchy kadrowe i pierwszy sparing

Jagiellonia Białystok rozegrała pierwszy w tym roku. Białostoczanie przygotowują się do rundy rewanżowej w tureckim Belek, gdzie cała ekipa szlifuje formę. W pierwszym meczu żółto-czerwoni przegrali z Worsklą Połtawa 1:2. Są też już rozstrzygnięcia kadrowe: z zespołem ostatecznie pożegnał się Dmytro Chmenczowski, a sztab szkoleniowy pożegnał się z testowanym Redwanem Memeszewem. Zespół zasilił za to 28-letni Słoweniec Dejan Lazarević (20-krotny reprezentant kraju, ostatnio Chievo Verona). Coraz bliżej rozstania z Jagą jest natomiast Fedor Ćernych, który ma przenieść się do moskiewskiego Dynama.

Zgrupowanie - po dwutygodniowych testach - opuścił już Redwan Memeszew. 25-letni Ukrainiec wystąpił w meczu sparingowym, w którym chyba jednak nie zachwycił. Ostatecznie sztab szkoleniowy Jagi zrezygnował z tego pomocnika. Zdaniem białostockiego szkoleniowca Ukrainiec jest dobrym zawodnikiem, ale nie na tyle aby mógł na stałe wywalczyć miejsce w podstawowym składzie żółto-czerwonych. Mamrot zdecydował się jednak na Słoweńca Dejana Lazarevića. 28-letni Lazarević podpisał półtoraroczny kontrakt z opcją przedłużenia go o kolejnych dwanaście miesięcy. Słoweniec jest zawodnikiem włoskiego Chievo Verona, z którym jednak - po wypożyczeniu do  Kardemiru Karabukspor - już rozwiązał umowę. Lazarević to nominalny skrzydłowy i z niejednego pieca już chleb jadał. Ma w swojej karierze występy m. in. w takich klubach jak Torino,  Padova, Modena, Sassuolo czy też Genoa. Grał z wieloma uznanymi piłkarzami: m. in. z Samuelem Eto'o.

- Miałem różne inne oferty, ale gdy Jagiellonia zaczęła do mnie dzwonić i ze mną rozmawiać, to byłem przekonany, że przeprowadzka do Białegostoku jest dobrym pomysłem. Dowiedziałem się wielu rzeczy o tym klubie, teraz mogę to wszystko zobaczyć na własne oczy i myślę, że podjąłem dobrą decyzję - to słowa Słoweńca cytowane przez oficjalną stronę klubową.

Białostoczanie najcięższy etap pracy mają za sobą: siłownia i męczące treningi zastąpią teraz częste gry towarzyskie. Pierwsze jest już za nimi: przegrali z trzecią siłą ukraińskiej ekstraklasy Worsklą Połtawa 1:2. W składzie Jagi trener Ireneusz Mamrot wystawił długo leczącego kontuzję Marka Wasiluka i testowanego Memeszewa. Pierwsi do siatki rywala trafili Jagi po dośrodkowaniu Novikovasa wykończył akcję Sheridan. Niestety arbiter dopatrzył się w tej sytuacji spalonego. Potem do głosu doszli piłkarze z Ukrainy, którzy jeszcze przed przerwą uzyskali prowadzenie. Białostoczanie zareagowali natarciem na bramkę rywali i w 50 minucie po podaniu Wasiliuka znowu skutecznością wykazał się Sheridan uzyskując wyrównanie. Po przerwie przewagę mecz się wyrównał, ale od 78 minuty żółto-czerwoni grali w osłabieniu - czerwony kartonik za dwie żółte kartki obejrzał Bartosz Kwiecień. W tym momencie Ukraińcy prowadzili już 2:1 po strzale Wołodymyra Odariuka.

Jagiellonia Białystok - Worskła Połtawa 1:2 (1:1)
Bramki:
Cillian Sheridan 40 - Wiaczesław Szarpar 30, Wołodymyr Odariuk 62

Jagiellonia Białystok: Mariusz Pawełek (64 Krzysztof Karpieszuk) - Łukasz Burliga (46 Jakub Wójcicki), Ivan Runje (46 Nemanja Mitrović), Guti (70 Luka Asatiani), Marek Wasiluk (46 Guilherme) - Arvydas Novikovas (46' Przemysław Frankowski), Taras Romanczuk (46 Bartosz Kwiecień), Rafał Grzyb (46 Dawid Szymonowicz), Martin Pospísil (46' Karol Świderski), Redwan Memeszew (64 Bartosz Bida) - Cillian Sheridan (46 Łukasz Sekulski)

(PS/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do