Reklama

Cudzoziemcy z Białorusi próbują przedostać się do Polski głównie w tych miejscach, gdzie nie ma zapory

Kolejna pracowita noc za polskimi służbami granicznymi. Z Białorusi do Polski próbowali się znów przedostać nielegalni migranci i to przede wszystkim przez takie miejsca, gdzie nie ma wybudowanej zapory. Dlatego już od dłuższego czasu najwięcej interwencji jest przy granicznych rzekach i na rozlewiskach.

Wbrew temu co piszą aktywiści na swoich profilach w mediach społecznościowych, zapora spełnia swoje zadanie. Niewielu cudzoziemców decyduje się na jej pokonanie górą lub poprzez podkop. I nawet jeśli podejmują się takiego zadania, są zatrzymywani przez Straż Graniczną, która patroluje cały czas wszystkie odcinki granicy. I wszędzie tam, gdzie jest zbudowana zapora, nie dochodzi już do żadnych ataków fizycznych na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. A przecież zanim zapora została wybudowana, był to stały element trudnej służby na granicy polsko – białoruskiej, czyli odpieranie fizycznych ataków z użyciem kamieni, kłód drewna czy cegieł.

Najwięcej prób nielegalnego przekroczenia granicy, odkąd wybudowano zaporę, ma miejsce na granicznych rzekach i jeziorze oraz na rozlewiskach. Cudzoziemcy są wyposażeni przez służby białoruskie w odpowiedni sprzęt, który pozwala im przepłynąć przez rzekę Świsłocz, czy Leśna Prawa. Są to głównie pontony, w których nielegalni migranci zabierają ze sobą zabezpieczone suche ubrania i buty oraz inny niezbędny bagaż, który może przydać się na później. Chociaż coraz częściej zdarzają się próby przejścia przez płytkie rzeki.

W dn. 07.10 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 107 os. (m. in. ob. Sudanu, Kongo), w tym 20 os. podchodziło pod barierę, wycofały się na Białoruś. Grupa 16 ob. Egiptu przeszła przez rzekę Świsłocz. Zatrzymano 2 pomocników - ob. Rosji i ob. Ukrainy, przewozili łącznie 5 ob. Syrii” – przekazała na Twitterze w komunikacie z ostatniej doby Straż Graniczna.

Taka sytuacja nie sprawia jednak, że nielegalnych migrantów nie przybywa na Białoruś. Po tym, jak miesiącami ściągała ich do siebie Rosja oferując różnego rodzaju wizy pobytowe, teraz robi już to samo Białoruś. Zatem w najbliższym czasie można się spodziewać większych prób forsowania naszej granicy, a także forsowania granicy z Litwą i Łotwą. Każdego dnia bowiem na Białoruś docierają tysiące ludzi oszukanych przez przemytników oraz reżimy wschodnich sąsiadów.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do