
Aktualnie misję tworzenia rządu ma premier Mateusz Morawiecki, ale ze strony połączonych sił kilkunastu partii dochodzą głosy, że oni powinni jak najszybciej sformułować ekipę pod zarządem Donalda Tuska. Wraz z nim może do rządu wrócić kilku polityków, którzy byli już u steru władzy w naszym kraju.
To był jeden z tematów rozmów na antenie Telewizji w Polsce, gdzie dziennikarze publicyści rozważali, kto może wrócić do rządu i co nas może w związku z tym czekać. Nie jest żadną tajemnicą, że Donald Tusk nie lubi, jeśli ktoś mu się sprzeciwia, więc nie trudno odgadnąć, że będzie chciał otoczyć się politykami – przynajmniej ze swojej formacji – tymi, którzy bez mrugnięcia okiem zrobią wszystko, co każe im szef.
- Rząd, który będzie konstruował Donald Tusk, będzie głównie się składał ze starych ministrów. Mówi się o Bartłomieju Sienkiewicz, mówi się o Borysie Budce, mówi się o Radku Sikorskim i Siemoniaku i oczywiście ci wierni pretorianie, którzy przez ostatnie osiem lat na arenie publicznej wspierali Donalda Tuska i walczyli o dobre imię Platformy Obywatelskiej jak Izabela Leszczyna i koalicjanci jak Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej. No i oczywiście ci, którzy wchodzą w skład koalicji też coś tam dostaną – mówiła prowadząca program „Gorące Pytania” Aleksandra Jakubowska.
- W mojej ocenie Donald Tusk nie rwie się do władzy. On do tego nie prze. To bardziej jego zaplecze, te wygłodniałe koty i kotki, głównie ci, którzy do tej pory nie mieli okazji uczestniczyć w pracach rządowych. A sam Donald Tusk nie rwie się do władzy. Ja sobie wyobrażam, że praca przez kilka dni w tygodniu i jeszcze w niełatwych warunkach, bo to trzeba użerać się z PiS-em i wewnątrz koalicji, bo trzeba przecież pilnować całej tej zbieraniny różnej, tu nie będzie Donald Tusk miał łatwo – mówiła Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska.
Dodała również, że ze strony starych ministrów, wiernych Tuskowi, też nie bardzo jest jakaś mocna chęć do zajęcia ław rządowych. Co nie zmienia faktu, że to najbardziej wiernymi sobie i posłusznymi w 100 procentach politykami Platformy Obywatelskiej otoczy się Donald Tusk. Zupełnie inaczej będzie musiał relacje ułożyć ze swoimi koalicjantami, na których nie będzie miał aż tak dużego wypływu.
- W takim szerszym planie Donald Tusk dobiera osoby, których lojalność osobista wobec Tuska wydaje mu się być kontrolowana. A z drugiej strony takie, których słabość merytoryczna i słabość charakteru pozwala na swobodne sterowanie – uważa redaktor naczelny Gazety Gdańskiej Marek Formela.
Dziennikarze poruszyli także wątek tego, co może nas czekać pod nowymi rządami, które w części mogą być tymi starymi. I wydaje się, że na tym polu nie ma co spodziewać się sensacji, a bardziej igrzysk i otwarcia nowego frontu wojny polsko – polskiej. Całość programu jest dostępna na górze naszej strony. Zachęcamy zatem do jego obejrzenia.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Telewizja w Polsce)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie