Reklama

Dwadzieścia ciężarówek pomocy gumowej dla Gazy to zdecydowanie za mało

Agencje pomocowe Organizacji Narodów Zjednocznych twierdzą, że pierwszy konwój 20 ciężarówek z pomocą, który przybył do Gazy w sobotę, to „dopiero początek, ale też, że jest to zdecydowanie za mało”. Sytuacja na miejscu jest dramatyczna, ponieważ pomoc błyskawicznie została rozdysponowana i nie wszystkim jej wystarczyło.

We wspólnym oświadczeniu Światowej Organizacji Zdrowia, Światowego Programu Żywnościowego, UNDP, Funduszu Ludnościowego i UNICEF stwierdzono, że ponad 1,6 mln ludzi pilnie potrzebuje pomocy humanitarnej. W strefie Gazy sytuacja humanitarna jest na granicy katastrofy. W niektórych częściach ta granica nawet została już przekroczona.

Najbardziej zagrożone są najsłabsze grupy ludności, a dzieci umierają w zastraszającym tempie i są pozbawiane prawa do ochrony, żywności, wody i opieki medycznej” – zauważają autorzy oświadczenia.

Agencje światowe i mające swoich przedstawicieli na miejscu wzywają do humanitarnego zawieszenia broni oraz natychmiastowego, nieograniczonego dostępu pomocy humanitarnej do całej Strefy Gazy.

Sytuacja humanitarna w Gazie była rozpaczliwa jeszcze przed ostatnimi działaniami wojennymi. Teraz jest katastrofalnie. Świat musi zrobić więcej” – podkreśla Organizacja Narodów Zjednoczonych.

Jednocześnie, według rzecznika Sekretarza Generalnego ONZ, Stephane’a Dujarrica, 20 ciężarówek z pomocą humanitarną, które wjechały do Strefy Gazy, nie zostało sprawdzonych pod kątem obecności broni. To słuszna uwaga, ponieważ tam, gdzie istnieją konflikty zbrojne, najczęściej broń jest przesyłana także w konwojach humanitarnych, a także często w pojazdach osób, które rzekomo jadą jako wolontariusze do pomocy osobom potrzebującym.

Stephan Dujarric zauważył jeszcze – i co przekazał, że ciężarówki z pomocą humanitarną weszły w ramach „procedury przyspieszonej”, zgodnie z którą o ich treści powiadomiono ONZ, Egipt oraz Izrael. Pomoc została przekazana Czerwonemu Krzyżowi do dalszej dystrybucji. Wiadomo, że pomoc była zdecydowanie za mała. W Strefie Gazy przed rozpoczęciem działań zbrojnych na pełną skalę, mieszkało około półtora miliona ludzi. Stephan Dujarric twierdzi jednak, że taka procedura nie będzie stosowana w przyszłości i nie wiadomo, kiedy wjedzie więcej ciężarówek.

Niestety, okazało się jeszcze, że arabscy przywódcy na sobotnim szczycie w Kairze potępili izraelskie bombardowania Strefy Gazy, jednak pod nieobecność Izraela i Stanów Zjednoczonych przywódcom i ministrom spraw zagranicznych nie udało się osiągnąć żadnego wspólnego porozumienia w sprawie ograniczenia przemocy.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do