Reklama

Ekshumacje w Izium dobiegły końca. Nie udało się ustalić danych 57 ofiar rosyjskich zbrodni

Mimo wysiłku specjalistów podczas ekshumacji, do tej pory nie udało się zidentyfikować 57 ofiar masowego pochówku na obrzeżach Izium w obwodzie charkowskim na Ukrainie. O sprawie poinformował Dmytro Czubenko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Charkowie.

Ponad rok trwały prace związane z ekshumacją ciał ofiar rosyjskich zbrodni w Izium, w obwodzie charkowskim na Ukrainie. Rosjanie pozostawili tam po sobie masowe groby, do których wrzucono cywilów i żołnierzy zamordowanych lub zastrzelonych na początku napaści na Ukrainę. Jednak nie wszystkie ofiary udało się zidentyfikować, aby oddać ciała rodzinie lub bliskim w celu godnego pochówku.

- Niestety nie udało się zidentyfikować 57 osób. Jeśli chodzi o kolejnych 58 osób, ustalono dane z kwestionariuszy, ale nie ma krewnych tych ofiar, którzy mogliby przeprowadzić badanie DNA – powiedział Dmytro Czubenko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Charkowie.

Zaznaczył on też, że ponad 20 zabitych ma obrażenia w postaci złamań różnych części ciała, a 15 zostało zastrzelonych.

- Podczas oględzin ekshumowanych ciał biegli stwierdzili u 15 ofiar rany postrzałowe, u 87 obrażenia od materiałów wybuchowych, u co najmniej 15 osób ślady tortur (w szczególności stwierdzono, że mieli związane ręce i sznury na szyi), u 23 – złamania szczęk, kości głowy, rąk, żeber – powiedział rzecznik charkowskiej prokuratury.

Dodał, że w trakcie śledztwa funkcjonariusze i biegli przeszukali miejsce pochówku ponad 100 razy, zlecono ponad 450 różnych badań w celu ustalenia przyczyn zgonu, obecności obrażeń ciała, a także specjalnych znaków, które mogą pomóc w identyfikacja.

Jak podała agencja Ukrinform, po uwolnieniu Izium we wrześniu ubiegłego roku, funkcjonariusze organów ścigania odkryli masowy grób w lesie niedaleko miasta. Wywieziono z niego 451 ciał ludności cywilnej (198 mężczyzn, 212 kobiet, 7 dzieci) i 22 żołnierzy. W szczególności badania DNA potwierdziły, że w masowym pochówku znajdowało się ciało pisarza dziecięcego Wołodymyra Wakulenki, zastrzelonego przez najeźdźców.

Z kolei 28 grudnia okazało się, że w lesie pochowany został także szef komórki iziumskiej „Plastu” Oleg Jefimenko. Biegli potwierdzili, że mężczyzna przed śmiercią był torturowany.

(Cezarion/ Foto: twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do