Reklama

F-16 to nie wszystko

Niedawne wydarzenia w Europie Środkowowschodniej dały politykom  wiele powodów do zmartwień. W związku z zaistniałą, dość napiętą sytuacją być może już nie długo naszej przestrzeni powietrznej zaczną strzec myśliwce piątej generacji z biało-czerwoną szachownicą na skrzydłach.

MON nie chce jednoznacznie potwierdzić planów zakupu samolotów F-35. Sam minister obrony uzasadnia brak konkretów m.in długoterminowym planowaniem zakupów.
Pewne jest jednak, że nabycie supernowoczesnych samolotów bojowych dla naszych Sił Zbrojnych jest jedną z opcji, branych pod uwagę przez rząd.

Maszyny miałby zastąpić wysłużone Su-22 oraz Migi-29. Wprowadzenie do służby myśliwców piątej generacji to jednak kolosalne koszty. Jeden egzemplarz bez systemu i uzbrojenia kosztuje obecnie 200 mln dolarów.

W niedługim czasie F-35 maja jednak dość mocno potanieć. Inwestycja wiązałaby się również z dodatkowymi wydatkami w postaci wyszkolenia personelu i serwisu maszyn. Eksperci szanują, że cała przedsięwzięcie mogło by pochłonąć kwotę 10 miliardów dolarów.

Pierwsze F-35 w biało-czerwonych barwach weszłyby do służby już w 2020 roku.

(Opr. iStork)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do