Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego na pewno poprawi humor wielu kierowcom. Pamiętajmy jednak, że interpretacja orzeczenia sędziów przez niektórych nadgorliwych przeciwników systemu może być mylnie interpretowana.
“Nie ma podstaw prawnych adresowanie do właściciela lub posiadacza pojazdu przez uprawniony organ alternatywnego żądania wskazania, komu został powierzony pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie albo przyjęcia mandatu karnego za popełnione wykroczenie drogowe”
Tzw. "alternatywne żądanie" to właśnie wszelkiego rodzaju wezwania wystawiane przez Straż Miejską, Straż Gminną oraz GITD lub Policję.
- Białostocka Straż Miejska od 4 lat nie wystawia swoich fotoradarów, bowiem mieszkańcy naszego miasta nie zgłaszali takiego zapotrzebowania. Komendant uznał iż są ważniejsze problemy zgłaszane przez bialostoczan i w tych interweniujemy - informuje Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Białymstoku. - O fotoradary nikt się nie upominał, że są potrzebne - dodaje.
Czy to oznacza, że w innych miejscach kraju sprawa wyglądają podobnie? Nic bardziej mylnego. Służby na obszarze całej Polski dalej korzystają z tego typu urządzeń, jednak w przypadku popełnienia wykroczenia działają jako oskarżyciel publiczny. Umożliwia im to kodeks wykroczeń, prawo o ruchu drogowym oraz kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. W praktyce więc prowadzą postępowania wyjaśniające i w przypadku niemożności ustalenia kierowcy sprawę kierują do sądu. Wówczas to wymiar sprawiedliwości ustala kto siedział za kierownicą.
Czasem jednak lepiej przestrzegać limitów prędkości.
Komentarze opinie