
Drugi białostocki pierwszoligowiec pożegnał się z rozgrywkami Halowego Pucharu Polski w futsalu. Ekipa Heliosa Elhurt-Elmet Białystok mimo atutu własnego boiska i trochę przetrzebionego składu rywali przegrał po rzutach karnych 1:3. W regulaminowym czasie i po dogrywce padł remis 3:3.
Białostoczanie wystąpili w piątek w podstawowym składzie, natomiast goście na mecz wybrali się zaledwie w dziewięciu (z czwórką rezerwowych). Nic dziwnego, że w tej sytuacji to białostoczanie mieli handicup. Zwłaszcza, że jesienią Helios ograł u siebie w lidze AZS UW aż 7:3.
Miejscowi zaczęli z animuszem ostrzeliwując bramkę rywali i wreszcie w 6 minucie Adam Butkiewicz pokonał hiszpańskiego golkipera gości. Potem mecz się wyrównał, ale po 10 minutach gry znowu przyspieszył Helios: najpierw Bartosz Łuckiewicz po kontrze trafił w słupek, a chwilę potem wypuszczoną przez Casillasa piłkę nie zdołał dobić do pustej bramki żaden z graczy gospodarzy. Kiedy przewaga białostoczan narastała i wydawało się, że kolejna bramka jest kwestią czasu kontratak stołecznych zakończył się golem Duarte Araujo w 13 minucie. Helios znowu zaatakował, ale skutków te ataki nie przyniosły. Za to po jednym z kontrataków to goście omal nie wyszli na prowadzenie.
Drugą połowę lepiej zaczął AZS< który w 22 minucie wyszedł na prowadzenie po strzale Macieja Piwowarczyka. Minutę później powinno być 2:2, ale Jakub Budżko przergrał w sytuacji sam na sam z Casillasem. Białostoczanie atakowali z coraz większą determinacją ale skutków to nie przynosiło. Goście rewanżowali się groźnymi kontratakami i raz pod jedną raz pod drugą bramką ciągle coś się działo. W 32 minucie białostoczanie wreszcie wyrównali: na listę strzelców wpisał się znowu Butkiewicz. W 35 minucie najpierw słupek uratował gospodarzy, a kilkanaście sekund później Grzegorz Och zakończył kontrę 3 golem dla gości. Kilkanaście sekund później po pięknej akcji wyrównał Dawid Charkiewicz. I tak zakończył się regulaminowy czas gry.
Gospodarze przystąpili do dogrywki z 5 faulami akumulowanymi: każde ich kolejne przewinienie karane miało być rzutem karnym z 10 metrów. Nadal optyczną przewagę mieli miejscowi, ale skutków bramkowych to nie przynosiło. Najbliżej było W 49 minucie,kidy Jacek Stefanowicz podał do Adriana Niegowskiego, który wpadł z piłką na golkipera gości.
Konkurs rzutów karnych (w futsalu wykonuje się ich po 3) zaczął się od trafienia Ocha i obrony Casillasa po strzale Butkiewicza. Potem na 2:0 podwyższył Grzyb. Trafienie Tomasza Koniczka tylko przedłużyło nadzieje, bo celny strzał Araujo zapewnił awans AZS-owi.
Z podlaskich ekip w grze pozostała jeszcze tylko ekipa Sokoła 1946 Sokółka, który 5 lutego podejmował będzie Constract Lubawa.
Helios Elhurt Białystok - AZS UW Warszawa 3:3 (1:1) karne 1:3. Bramki: Butkiewicz 6, 32, Charkiewicz 36 – Araujo 13, Piwowarczyk 22, Och 35. Żółte kartki: K. Niegowski (Helios) – Wielgus, Araujo, Marcinkowski (AZS UW). Sędziowali: Paweł Tokarewicz, Mariusz Chrzanowski, Paweł Chrzanowski (Białystok).
Helios: Wójcik (Grabowski) – A. Niegowski, Stefanowicz, Łuckiewicz, Budźko – Koniczek, Charkiewicz, Skiepko, Butkiewicz, K. Niegowski.
AZS UW: Casillas – Grzyb (C), Majewski, Piwowarczyk. Araujo – Wielgus, Och, Marcinkowski.
(PS/ Foto: Wojciech Koronkiewicz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie