
Po powrocie z Moskwy Gerhard Schroeder udzielił wywiadu, który przytoczyła agencja Reutera. Wynika z niego, że były kanclerz Niemiec spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem, z którym rozmawiał między innymi o sytuacji na Ukrainie. Jedna trochę dobra wiadomość, jaką przywiózł jest taka, że Kreml jest gotów do negocjacji.
To trochę dobra wiadomość, ponieważ jak wyglądają negocjacje z Rosją, można było się przekonać całkiem niedawno. Negocjacje bowiem były prowadzone w sprawie nieatakowania portów na Morzu Czarnym, aby Ukraina mogła przetransportować zboże do państw, które go oczekują. Zaledwie kilkanaście godzin później został ostrzelany port w Odessie, w wyniku czego nie można było tam odprawić żadnego statku, bo ostrzał rakietowy wywołał pożar.
Odrębną sprawą jest to, że w zasadzie nie wiadomo, kto upoważnił Gerharda Schroedera do rozmów z Władimirem Putinem i ustalaniem z nim czegokolwiek. Samo bycie byłym kanclerzem Niemiec nie jest żadnym uprawnieniem do rozmów czy negocjacji z przywódcą państwa, które podejmuje akty terrorystyczne i ludobójcze na Ukrainie. Zresztą na samym Putinie spoczywa wina za to, czego dopuszczają się żołnierze rosyjscy i o czym wie już cały świat. Z jakiegoś jednak powodu Schroeder pojechał do Moskwy i rozmowę lub rozmowy z Putinem odbył.
- Dobra wiadomość jest taka, że Kreml chce negocjować. Pierwszym sukcesem jest umowa zbożowa. Być może to porozumienie powoli rozszerzy się na zawieszenie broni – powiedział po powrocie Gerhard Schroeder, cytowany przez agencja Reutera.
Z tym, że negocjowane było już też i zawieszenie broni, które pozwoliłoby na ewakuację ludności cywilnej z terenów okupowanego Mariupola oraz innych miast ostrzeliwanych przez artylerię rosyjską. Mimo negocjacji i podjętych ustaleń, Rosjanie nadal ostrzeliwali miasta, w tym strzelali przecież do autobusów przewożących bezbronnych ludzi, ostrzelali dworce, a nawet ostrzelane zostało w marcu Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w Jaworowie. I na dodatek o złamanie warunków negocjacji Rosjanie oskarżali stronę ukraińską, choć co do tego kto był agresorem nie było wątpliwości z uwagi na dużą liczbę świadków z organizacji humanitarnych i międzynarodowych będących na miejscu, którzy ledwie uszli z życiem.
- Rozwiązania kluczowych problemów, takich jak Krym, można znaleźć z czasem. Może nie za ponad 99 lat, jak w przypadku Hong Kongu, ale na przykład w następnym pokoleniu – przekazał Gerhard Schroeder.
I jak jeszcze dodał, to dużo bardziej jest skomplikowana sytuacja w Donbasie, gdzie musi znaleźć się inne rozwiązanie – jak przekazał – oparte na szwajcarskim modelu kantonalnym. Do tego Ukraina nie mogłaby wejść do NATO, tylko pozostać neutralna. Nie przekazał jednak w jaki sposób i kto ma negocjować z przywódcą państwa, które od pierwszego dnia wojny kłamie, nie dotrzymuje żadnych umów ani zaakceptowanych przez siebie warunków, dopuszcza się aktów terroryzmu, aktów ludobójstwa, przestępstw i zbrodni wojennych.
(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ World Economic Forum)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie