Reklama

Grupa więzienna na akcji ratowniczej

Wczorajszy, mroźny dzień przyniósł białostockim "giswowcom" dużo niespodzianek. Wyjechali rano z Białegostoku, udając się samochodem służbowym do Zakładu Karnego w Czerwonym Borze. W pobliżu miejscowości Mężenin (na trasie S8) byli świadkami wypadku drogowego.

Pod jadący przed służbowym samochodem TIR, nieoczekiwanie wjechała mała Corsa. Huk i trzask i stało się. Corsa w rowie, zakopana w śniegu. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali swoje auto i dobiegli do Opla. Jak się okazało, w samochodzie jechał tylko kierowca, lecz jego stan po zderzeniu z wielkim TIREM był opłakany. Liczne złamania otwarte nie pozwoliły na natychmiastowe wyciągnięcie go z wraku. Natychmiast zawiadomiono Policję i Pogotowie Ratunkowe.

Funkcjonariusze Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej z Białegostoku za pomocą kawałka zderzaka odkopali autko z zaspy śnieżnej, otworzyli wrak i przystąpili do zabezpieczenia miejsca wypadku i, naturalnie na ile było to możliwe, opatrzyli rannego. Założyli mu kołnierz ortopedyczny (będący na wyposażeniu samochodu) oraz okryli go kocem by zminimalizować straty ciepła.

Kurs pierwszej pomocy, który odbyli funkcjonariusze, przydał się. Mogli wykorzystać w praktyce wiedzę nabytą podczas zajęć. Pozostali przy rannym do czasu pojawienia się karetki pogotowia i Policji. Wówczas przekazali rannego i zabezpieczone miejsce wypadku odpowiednim służbom.

Źródło i foto: AŚ/ oprac. Kalina
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do