
W dość mocno krytykowanym, szczególnie przez media i niektórych kibiców za kwotę za jaką został przeprowadzony, turnieju Bayern Cup drużyna Miejskiego Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego zajęła II miejsce. W finale niestety nie udało się pokonać faworyzowanej drużyny ze szkółki Jagiellonii.
Podczas regulaminowego czasu gry padł bezbramkowy remis. Jedna i druga drużyna młodych piłkarzy nie dawała za wygraną, więc o wyniku musiał rozstrzygnąć strzał bezpośrednio na bramkę. I dlatego, ale już w rzutach karnych lepsi okazali się Jagiellończycy. Ostatecznie wygrywając 5-4.
W drodze do finału, MOSP pokonał drużynę złożoną z zawodników wybranych w testach 1-0, następnie w takim samym stosunku pokonał drugą drużynę Jagiellonii. Zwycięstwa te pozwoliły awansować do półfinału gdzie zawodnicy ze Świętokrzyskiej odprawili z kwitkiem Piasta Białystok 4-0.
- Paradoksalnie nasza drużyna w całym turnieju nie straciła bramki. Wyczyn ten został doceniony przez przedstawicieli Bayernu którzy zaprosili do Monachium bramkarza zespołu Xaviera Dziekońskiego. Razem z nim do Niemiec pojedzie także drugi zawodnik MOSP Aleksander Zakrzewski – mówi naszej redakcji Maciej Kudrycki, koordynator na województwo podlaskie programu Piłkarska Przyszłość z Lotosem, który realizowany jest na MOSP od kilku miesięcy.
Nasza redakcja wspólnie z pozostałą kadrą trenerską gratuluje zawodnikom i trenerom prowadzącym turniejowe drużyny MOSP, Robertowi Kadziorowi i Mariuszowi Kulhawikowi. Walczyli dzielnie do samego końca. Bo choć jedna z drużyn odpadła w ćwierćfinale turnieju, ale za to druga dotarła przecież do finału, przegrywając wyłącznie w rzutach karnych.
(Cezarion/ Foto: MOSP)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie