
To nie był najlepszy weekend dla podlaskich ekip. W derbowej grze w Łomży padł remis i obie ekipy czuły niedosyt. Nie powiodły się wyjazdy dla rezerw Jagiellonii, które coraz bardziej oddalają się od bezpiecznej strefy w tabeli oraz dla zespołu z Wasilkowa. Beniaminek ma jednak zgromadzone 13 punktów i zajmuje 10. lokatę w stawce.
W sobotę bez punktów wracali z Bełchatowa wracali zawodnicy KS Wasilków. Beniaminek grał z sąsiadami w tabeli i zapowiadało to wyrównany mecz. A gospodarze przełamali złą passę i odnieśli pierwsze zwycięstwo u siebie w tym sezonie. Mecz ustawiła szybko stracona bramka: już w 3 minucie ekipa Michała Hryszko straciła gola z rzutu karnego. Do przerwy goli już widzowie w Bełchatowie nie obejrzeli, choć miejscowi próbowali iść za ciosem. Tuż po przerwie na 2:0 dla GKS-u podwyższył Wojciech Bogacz, choć Hubert Gostomski chwilę wcześniej obronił rzut karny. Niestety w 59 minucie Kacper Popławski trzeci raz umieścił piłkę w bramce Huberta Gostomskiego.
Trzy straty gola pozbawiły nadziei przyjezdnych na wywiezienie punktów, choć broni nie składali w 68 minucie na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Mazurek, ale to było w zasadzie wszystko co w tym meczu mogli zdziałać gracze z Wasilkowa.
PGE GiEK GKS Bełchatów- KS Wasilków 3:1 (1:0). Bramki: Serhiy Napolov 3-karny, Wojciech Bogacz 52, Kacper Popławski 59 - Arkadiusz Mazurek 68. Żółte kartki: Hubert Gostomski, Mikołaj Wasilewski, Maksymilian Cholewa (Wasilków), Wojciech Bogacz, Adam Dębiński (GKS). Sędziował: Jakub Kwinto.
Bełchatów: Tomasz Kucharski - Jakub Bartosiński, Wojciech Bogacz (87 Mikołaj Błaszczyk), Adam Dębiński, Wiktor Kościuk (68 Ricardo Do Nascimento), Tomasz Kucharski, Serhiy Napolov, Kacper Popławski (87 Pavlo Paduk), Patryk Pytlewski (82 Szymon Sarnik), Mateusz Szymorek, Łukasz Wroński (87 Norbert Warmuz), Natan Wysiński.
Wasilków: Hubert Gostomski - Jakub Kruszewski, Bartosz Bayer (60 Maksymilian Cholewa), Kacper Ptasiński (60 Kacper Niedźwiecki), Arkadiusz Mazurek, Mikołaj Wasilewski, Aliaksai Vatkevich, Damian Fronc, Mateusz Kul (60 Bartosz Milewski), Damian Wysocki, Kacper Skibko (75 Jakub Borys).
Nastroje na Elewatorskiej są minorowe gdy obserwuje się wyniki ekipy rezerw. Żółto-czerwoni ciągle nie mogą przerwać serii spotkań bez wygranej (ostatni raz zwyciężyli 2 sierpnia). W sobotę zespół Tomasza Kulhawika pojechał do jaskini lwa czy do Nowego Dworu Mazowieckiego. Świt w tym seonie to drużyna, która aspiruje do miejsca w czołówce tabeli i chce włączyć się do walki o drugą ligę. Tymczasem białostoczanie przez ponad godzinę grali naprawdę dobre spotkanie. Wprawdzie w 10 minucie straciły gola po trafieniu doświadczonego Michałą Kucharczyka z rzutu karnego. 34-letni były gracz Pogoni Szczecin i Legii Warszawa nie pomylił się z jedenastu metrów, ale już w 28 minucie wyrównał Adrian Ziarek. Obie drużyny miał swoje okazje, bo rezerwiści wcale nie oddawali łatwo pola wyżej notowanym rywalom. W 70 minucie na prowadzenie Jagę wyprowadził Dawid Polkowski i wydawało się, że wreszcie nastąpi upragnione przełamanie. Niestety w 79 minucie znowu Kucharczyk pokonał Miłosza Piekutowskiego, a tuż przed końcem regulaminowego czasu gry ten sam zawodnik - ponownie z karnego - ustalił wynik meczu na 3:2.
Na pomeczowej konferencji strzelec trzech goli chwalił młodych jagielończyków:
- Życzę im jak najlepiej, bo potrafią grać w piłkę.
- Za mało faulujemy i jesteśmy zbyt miękkim zespołem w tych warunkach i w tym środowisku. Jeśli tego nie zmienimy, będziemy mieli ciężko - diangozował przyczyny porażki trener Tomasz Kulhawik.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Jagiellonia II Białystok 3:2 (1:1). Bramki: Michał Kucharczyk 10-karny, 85-karny, 79 - Adrian Ziarek 28, Dawid Polkowski 70. Żółte kartki: Franciszek Dziewicki, Piotr Piekarski (Świt), Cezary Polak, Eryk Kozłowski (Jagiellonia II). Sędziował: Miłosz Karbowski.
Świt: Leonid Otchenanshenko - Danylo Demianenko (90, Franciszek Dziewicki, Emil Andruszkiewicz, Maciej Jaroszewski (55 Szymon Głowacki), Piotr Piekarski, Anrii Yampol, Łukasz Mościcki, Maksymilian Wojciechowski (70 Mateusz Paszkiel), Fabian Leonowicz (70 Michał Chodorski), Michał Kucharczyk.
Jagiellonia II: Miłosz Piekutowski – Oskar Lipiński, Bartłomiej Krasiewicz, Adrian Duchnowski, Toki Hirosawa, Eryk Kozłowski (81 Jakub Jakimiuk), Dawid Polkowski, Adrian Ziarek (59 Zachary Zalewski), Polak, Mazurek, Patryk Drygiel (46 Artur Amroziński).
Derbowy mecz w Łomży nie zawiódł kibiców. Miejscowi fani ŁKS-u mogą czuć się rozczarowani jedynie wynikiem, bo domowy remis z niżej notowanymi Wigrami jest poniżej oczekiwań.
Derby dostarczyły kibicom ogromnych emocji i kontrowersji. Choć ŁKS był faworytem, to Wigry nie przyjechały do Łomży, by się bronić, i obie ekipy stworzyły widowisko, które mogło się podobać. Goście po meczu mogli mówić o dużym szczęściu, bo gospodarzom na drodze stanął świetnie dysponowany bramkarz Wigier, Mateusz Taudul, który skutecznie bronił ataki gospodarzy.
Najwięcej emocji wzbudziły decyzje sędziego Marcina Szczerbowicza. Arbiter podyktował aż trzy rzuty karne, z czego dwa wzbudziły wielkie kontrowersje. Najpierw w 63 minucie, po rzekomym faulu obrońcy Wigier, Pavlo Berezjanskyja, sędzia wskazał na jedenasty metr. Choć wydawało się, że zawodnik czysto wybił piłkę sędzia nie ustąpił i podyktował rzut karny. Niezawodny Hubert Antkowiak zamienił karnego na gola, dając prowadzenie ŁKS-owi.
Chwilę później sędzia znów wzbudził emocje wśród publiczności, wskazując na "wapno" w drugim polu karnym. Arbiter dopatrzył się zagrania ręką jednego z obrońców ŁKS. Tym razem jednak Adrian Olszewski okazał się lepszy od strzelającego Jakuba Witka i obronił strzał i ratując swoją drużynę przed utratą bramki.
Ostateczny remis pozostawia po sobie wiele pytań, ale jedno jest pewne – derby ŁKS-Wigry zawsze dostarczają emocji do ostatniego gwizdka.
ŁKS Łomża - Wigry Suwałki 1:1 (0:0). Bramki: Hubert Antkowiak 63-karny, Łukasz Święty 83-karny. Żółte kartki: Łukasz Kosakiewicz (ŁKS), Konrad Magnuszewski, Łukasz Święty (Wigry). Sędziował: Marcin Szczerbowicz.
ŁKS Łomża: Adrian Olszewski - Patryk Zych (58 Dawid Dziegielewski), Piotr Witasik, Aleksander Gołoś, Sebastian Pindor (70 Filip Karmański), Sebastian Zieleniecki, Marcin Kluska, Józef Chrosiński, (87 Błażej Lesicki), Łukasz Kosakiewicz, Cezary Sauczek (70 Bartłomiej Olszewski), Hubert Antkowiak.
Wigry: Mateusz Taudul - Kamil Bębenek (90+1 Kamil Pajnowski), Pavlo Berezjanskyj, Konrad Magnuszewski, Eryk Matus (86 Przemysław Modzelewski), Jakub Kwiatkowski, Jakub Witek, Łukasz Święty, Bartosz Gużewski, Kacper Głowicki, Jakub Fronczak (70 Dawid Zagórski).
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie