Trzecia liga nabiera coraz szybszego tempa. Nie przeszkadza to ekipie ŁKS Łomża, który odniósł czwartą wygraną i coraz wyraźniej mości się na fotelu lidera. Zadyszki dostała za to Jagiellonia, która przegrała w Elblągu. Wysoko przegrał też zespół KS Wasilków. Po falstarcie łapią formę Wigry Suwałki, które rzutem na taśmę zapewniły sobie komplet punktów. A co się wydarzy w środę? Poczytajcie!
W meczu czwartej kolejki piłkarskiej III ligi Wigry Suwałki pokonały na własnym stadionie beniaminka z Troszyna 2:1. To drugie z rzędu zwycięstwo biało-niebieskich, które po czterech spotkaniach daje im 9. miejsce w tabeli. Mimo trudnego początku, Wigry zagrały z determinacją i do samego końca wierzyły w zwycięstwo.
Przez większość meczu to Wigry dominowały na boisku. W końcówce pierwszej połowy suwalczanie powinni prowadzić kilkoma bramkami, jednak świetnie w bramce gości spisywał się Jakub Suchocki, który obronił strzał Jakuba Fronczaka i Bartosza Gużewskiego. Przewaga Wigier została w końcu udokumentowana w 62. minucie, kiedy to Jakub Kwiatkowski wykorzystał błąd bramkarza i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Gdy wydawało się, że gospodarze kontrolują mecz, w 83. minucie Troszyn, po biernej postawie obrony Wigier, doprowadził do wyrównania za sprawą Adama Dobosza. Remis na własnym boisku byłby dużą stratą dla Wigier, jednak zawodnicy nie stracili wiary w zwycięstwo.
W doliczonym czasie gry, w 95. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Przemysław Modzelewski strzałem głową ustalił wynik spotkania. Sędzia, Anna Adamska, nie wznowiła nawet gry.
Chwała drużynie za reakcję, za wiarę i determinację – powiedział po meczu trener Wigier, Paweł Cimochowski, który podkreślił, że zwycięstwo było zasłużone.
W środę (27 sierpnia) o godzinie 17 suwalczan czeka trudny wyjazd do rywala zza miedzy. Biało-niebieskich czeka mecz ze Zniczem Biała Piska. Przeciwnik jest, co prawda, czerwoną latarnią ligi, ale Wigry muszą uważać.
Wigry Suwałki - KS CK Troszyn 2:1 (1:0). Bramki: Jakub Kwiatkowski 62, Przemysław Modzelewski 90+4 - Adam Dobosz 84. Żółte kartki: Konrad Magnuszewski, Marcin Machała (Wigry), Edgardo Luis Ruiz Benitez (Troszyn). Sędziowała: Anna Adamska.
Wigry: Mateusz Taudul - Eryk Matus, Michał Ozga, Pavlo Berezianskyj, Konrad Magnuszewski, Bartosz Gużewski, Jakub Witek, Mateusz Machała, Jakub Fronczak (80 Przemysław Modzelewski), Jakub Kwiatkowski, Bartosz Guzdek (65 Dawid Zagórski).
Troszyn: Jakub Suchocki - Maciej Tyska, Jakub Domański, Igor Lewczuk, Oskar Piętka (53 Maciej Kurpial), Adam Dobosz, Oleksandr Luchyk (73 Daniel Charkiewicz), Edgardo Luis Ruiz Benitez, Alex Protaziuk (53 Jakub Szyszkowski), Maciej Twarowski (73 Daniel Charkiewicz), Jakub Tyska (90 Dawid Maryniak).
Nie powiodło się rezerwom Jagiellonii w Elblągu. Olimpia odniosła drugie ligowe zwycięstwo, a żółto-czerwoni nie wykorzystali przewagi jaką mieli w II połowie. Tym bardziej, że miejscowi mieli kompleks własnego boiska, na którym nie wygrali od 148 dni.
Elblążanie zaczęli mecz z impetem. Najpierw w 8. minucie po precyzyjnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Dawid Wierzba strzałem głową otworzył wynik spotkania. Zaledwie sześć minut później gracze Olimpii przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Po zamieszaniu w polu karnym Jagiellonii, Marcin Czernis huknął na bramkę i podwyższył prowadzenie na 2:0. Szybkie trafienia ustawiły mecz i dały drużynie trenera Jarzembowskiego bezpieczną przewagę.
Prowadząc 2:0 gospodarze skupili się na defensywie, pozwalając Jagiellonii na przejęcie inicjatywy. Jaga coraz odważniej atakowała, a w drugiej połowie wręcz zepchnęli miejscowych do rozpaczliwej czasem obrony. Było nerwowo, ale gospodarze wykazali się ogromną ofiarnością, a czasem sprzyjało im szczęście. W 65. minucie Tymon Wojciechowski popisał się kapitalną paradą po strzale Przemysława Mystkowskiego, a w kolejnych akcjach Dawid Wierzba i ponownie Wojciechowski jeszcze kilkakrotnie ratowali swój zespół. Mimo ciągłego naporu ze strony Jagiellonii, Olimpia wytrzymała do końca, utrzymując dwubramkową przewagę.
Rezerwy żółto-czerwonych już w środę o godzinie 18 będą mieli szansę na rehabilitację choć zadanie będzie trudne: rywalem będzie trzecia w stawce Ząbkovia Ząbki.
Olimpia Elbląg - Jagiellonia II Białystok 2:0 (2:0). Bramki: Dawid Wierzba 9, Dawid Czernis 15. Żółte kartki: Maciej Kołoczek, Dawid Laszczyk (Olimpia), Artur Amroziński, Oskar Lipiński, Maksymilian Czeczko, Jakub Jakimiuk, Cezary Polak (Jagiellonia II). Sędziował: Marek Semrau.
Olimpia: Tymon Wojciechowski - Bartosz Winkler, Jakub Pek, Kacper Kondracki (75 Mateusz Młynarczyk), Marcin Czernis, Oskar Kordykiewicz (49 Dominik Kozera), Dawid Czapliński, Dmytro Semeniv, Maciej Kołoczek, Dawid Laszczyk (89 Eryk Jarzębski), Dawid Wierzba.
Jagiellonia II: Miłosz Piekutowski - Artur Jaroszuk (46 Adrian Ziarek), Igor Tarasovs, Dominik Kobus, Cezary Polak, Dawid Polkowski, Przemysław Mystkowski (72 Maksymilian Czeczko), Jakub Jakimiuk, Maciej Kuczyński (89 Oskar Lipiński), Artur Amroziński, Toki Hirosawa (85 Olaf Pawelczyk).
Na boisku przy ul. Zjazd piłkarze ŁKS-u Łomża odnieśli czwarte zwycięstwo. Pewna wygrana z beniaminkiem z Białej Piskiej 4:0 potwierdziła prymat ekipy z Łomży. Mimo wyrównanej pierwszej połowy, która zakończyła się tylko jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy, to w drugiej odsłonie łomżanie całkowicie zdominowali rywala. Najpierw w 59. minucie, Marcin Sasal wprowadził na boisko Cezarego Sauczka, co było strzałem w dziesiątkę. Zawodnik - niby joker - przechylił losy tego spotkania: cztery minuty po wejściu na boisku, Sauczek wykorzystał podanie za linię obrony rywali i podwyższył prowadzenie na 2:0.
To jednak nie był koniec jego popisu. W 83. minucie, jego wejście w pole karne i mocne zagranie sprawiło, że piłka odbiła się od obrońcy gości, Adriana Karankiewicza, i wpadła do bramki. Efektowne zwycięstwo przypieczętował Hubert Antkowiak, który po raz kolejny skorzystał z asysty rewelacyjnie dysponowanego Sauczka. W najbliższą środę łomżyniaków czeka spotkanie z rezerwami Wisły z Płocka
ŁKS Łomża - Znicz Biała Piska 4:0 (1:0). Bramki: Dawid Dzięgielewski 45+1, Cezary Sauczek 63, Adrian Karankiewicz 82-samobójcza, Hubert Antkowiak 84. Żółte kartki: Sebastian Pindar, Marcin Kluska (ŁKS). Sędziował: Mikołaj Kujawski.
ŁKS Łomża: Adrian Olszewski - Piotr Witasik, Aleksandr Gołoś, Sebastian Zieleniecki, Filip Karmański (68 Sebastian Pindor), Łukasz Kosakiewicz (68 Kamil Niewiadomski), Marcin Kluska (58 Bartłomiej Olszewski), Józef Chorosiński (80 Błażej Lesicki), Patryk Zych, Dawid Dzięgielewski (58 Cezary Sauczek), Hubert Antkowiak.
Znicz: Dominik Kąkolewski - Adrian Karankiewicz, Paweł Drażba (74 Kacper Kiarszys), Mateusz Waszczyn (32 Jakub Konopka), Ivan Lazarets (85 Kamil Wójcik), Tomasz Porębski, Michał Świderski, Daniel Wasilewski, Jakub Płaszkiewicz, Kacper Taperek, Mark Baginskij (85 Oskar Radzikowski).
KS Wasilków doznał trzeciej - pierwszej wyjazdowej - porażki. Beniaminek z Podlasia uległ Lechii Tomaszów Mazowiecki aż 0:5 i nie miał w tym meczu wiele do powiedzenia. Do pięciobramkowej porażki doszło mimo, że bramkarz Hubert Gostomski początkowo bronił świetnie. Goście z Wasilkowa nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji.
Pierwsze trafienie dla Lechii padło w 29. minucie, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym Marcin Orzechowski wpakował piłkę do siatki. Tuż przed przerwą, Lechia podwyższyła prowadzenie na 2:0, po tym jak sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Mariusz Rybicki.
Po zmianie stron Lechia w pełni zdominowała mecz, a Wasilków całkowicie osłabł. W 49. minucie Daniel Chwałowski popisał się pięknym uderzeniem z dystansu, a Bartosz Bogus dołożył czwarte trafienie. Wynik spotkania na 5:0 ustalił rezerwowy Filip Zawadzki, który wykorzystał indolencję gości. Porażka Wasilkowa to jasny sygnał, że przed beniaminkiem z Podlasia jeszcze wiele pracy.
W środę ekipę z Wasilkowa czeka ciężkie zadanie: mecz z rezerwami Legii Warszawa, która zajmuje fotel wicelidera.
Lechia Tomaszów Mazowiecki - KS Wasilków 5:0 (2:0). Bramki: Marcin Orzechowski 29, Mariusz Rybicki 45-karny, Daniel Chwałowski 49, Bartosz Bogus 56,Filip Zawadzki 86. Żółte kartki: Oliwier Dubicki, Kacper Rosiński (Lechia), Kacper Skibko (Wasilków). Sędziował: Karol Kowalski.
Lechia: Marcin Żyła – Maksym Rosiński (80 Jakub Król), Marcin Orzechowski, Marcin Pieńkowski, Daniel Chwałowski (80 Wojciech Kępa), Filip Becht, Mariusz Rybicki (71 Filip Zawadzki), Krystian Kolasa (71 Eryk Kaproń), Artur Dunajski, Oliwier Dubicki (54 Jacek Tkaczyk), Bartosz Bogus.
KS Wasilków: Hubert Gostomski - Damian Fronc (46 Damian Wysocki), Dawid Kuźmicki, Jakub Kruszewski, Michał Dawidowicz, Bartosz Milewski, Bartosz Bayer (65 Maksymilian Cholewa), Aliaksei Vatkevich (55 Bartosz Dudziński), Kacper Skibko (55 Kacper Ptasiński), Mikołaj Wasilewski, Arkadiusz Mazurek (65 Maksymilian Borys).




Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie