
Gdyby zlecenie na zrobienie strony internetowej dał prywatny przedsiębiorca innemu prywatnemu przedsiębiorcy, powstałaby ona w kilka dni, najdalej w miesiąc. Ale przygotowanie strony internetowej z prostymi informacjami na temat boisk w Białymstoku urzędnikom zajmie ponad rok.
Co to będzie za strona internetowa, z jakimi możliwościami i funkcjami, już się zastanawiamy. Skoro jej wykonanie ma zająć ponad pół roku, zakładamy, że będzie to coś bardzo niesamowitego. Choć akurat strona ma zebrać w jednym miejscu informacje na temat boisk w Białymstoku, godzin ich otwarcia oraz osób do kontaktu, jeśli ktokolwiek chciałby wynająć boisko na mecz, trening lub do potrzeb integracyjnych, to najwyraźniej takie rzeczy, są mocno skomplikowane w wykonaniu.
O zrobienie strony internetowej prosił już od zeszłego lata radny Sebastian Putra. Jak wskazuje w swojej interpelacji do prezydenta Białegostoku, otrzymał obietnicę, że witryna powstanie w 2018 roku. Ale minęły kolejne miesiące i strony bialystok.boiska.pl jak nie było, tak nie ma. Dlatego znów w lutym ponownie zwracał się z pytaniem w tej sprawie i nawet zakomunikował, że posiada dostęp do adresu, który przekaże na potrzeby urzędników.
„Proszę o udzielenie informacji na jakim etapie jest zaawansowanie prac jeżeli chodzi o utworzenie strony internetowej dotyczącej boisk sportowych należących do Miasta Białystok. Pod koniec ubiegłego roku otrzymałem ustne zapewnienie, że taka witryna powstanie w roku 2018, a prace nad nią już są prowadzone. Dodatkowo proszę o podanie przybliżonego terminu realizacji oraz założenia przyjęte przy jej tworzeniu. Pragnę podkreślić, że nadal jestem w posiadaniu domeny boiska.bialystok.pl, którą zarezerwowałem w roku ubiegłym specjalnie na tę okoliczność. Czekam tylko na pozytywną odpowiedź, aby z przyjemnością przekazać ją na rzecz Urzędu Miasta” – czytamy w interpelacji z dnia 20 lutego 2018 roku.
To właśnie z odpowiedzi prezydenta Białegostoku na tę interpelację dowiadujemy się, że wykonanie prostej witryny ma zająć urzędnikom ogrom czasu. Biorąc pod uwagę datę pierwszej prośby o taką stronę (radny Putra prosił o to w czerwcu 2017 roku), to wychodzi, że prace będą trwały ponad rok. Trudno uwierzyć, że jest to proces tak skomplikowany, że zajmuje aż tyle czasu. Tym bardziej, że z odpowiedzi Tadeusza Truskolaskiego dowiadujemy się jeszcze, że strona będzie zawierała niezbyt wiele informacji.
„(…) Obecnie aktualizowane są dane dotyczące boisk szkolnych oraz analizowane rozwiązania techniczne. Przewidywany termin realizacji zadania został wyznaczony do końca czerwca 2018 roku. Należy jednocześnie nadmienić, iż strona będzie miała charakter informacyjny, zawierając najważniejsze dane obiektów sportowych: zdjęcia, opisy, zasady wynajmowania, dane teleadresowe oraz wykaz osób do kontaktu” – odpisał radnemu Putrze prezydent Tadeusz Truskolaski.
Sprawa raczej byłaby załatwiona o wiele szybciej, taniej i strona z pewnością by już działała, gdyby na przykład w ramach współpracy z Politechniką Białostocką, zlecono studentom wykonanie tego zadania. Ale skoro zajmują się nią urzędnicy, musi nabrać odpowiednio dużo mocy urzędowej. W tym przypadku ponad rok. Przecież fakt, że robi się cieplej i młodzież oraz dorośli białostoczanie zechcą skorzystać z obiektów budowanych za ich własne pieniądze z podatków, nie ma żadnego znaczenia. Moc urzędowa jest ważniejsza, więc pozostaje im co najmniej do wakacji łapać co popadnie i szukać wolnego boiska na chybił trafił. Zawsze to dodatkowe emocje sportowe.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
no i co tu komentować, wystarczy przeczytać ze zrozumieniem