Reklama

Jagiellonia czeka na skłóconą Sandecję. A w tle będzie VAR

06

godz: 15:30

W niedzielę o 15.30 białostocką Jagiellonię czeka kolejny ligowy mecz. W 4. kolejce żółto-czerwoni podejmą beniaminka - Sandecję Nowy Sącz i będzie to dla nich bardzo trudne zadanie. Białostoczanie grają ostatnio raczej przeciętnie, ale w lidze regularnie punktują.

Białostoczanie poczynają sobie w tym sezonie wręcz zadziwiającą. Grają męczącą dla oka piłkę, którą oglądać i pasjonować mogą się wyłącznie jej fani, ale... są liderem z kompletem zwycięstw. Choć przyznać trzeba, że w każdym wygranym meczu mieli mnóstwo szczęścia. Nic dziwnego, że fani mają mieszane uczucia: są szczęśliwi z miejsca i zdobyczy i zaniepokojeni, kiedy szczęście przestanie się uśmiechać do ich ulubieńców.

Białostoczanie ciągle jeszcze są w fazie zgrywania się. Po odejściu Konstantina Vassiljeva teraz z drużyny odszedł kolejny reżyser gry: Jacek Góralski. Wprawdzie ostatnio "Góral" nie grał z powodu kontuzji, ale... była szansa na poprawę gry po wyleczeniu urazu. Na dodatek manatki pakuje Przemysław Frankowski, który rozmawia z Caen. Mówi się także o tym, że są zainteresowani Fedorem Ćernychem. Nic dziwnego, że w tej sytuacji gorsza forma całej drużyny jest tylko jednym ze zmartwień. Zwłaszcza, że kontuzję leczy Piotr Tomasik, a nie wiadomo jak wkomponuje się do składu najnowszy nabytek Bartosz Kwiecień. Mimo to trudno nie zakładać, że na Słonecznej faworytem będzie inny zespół niż wicemistrzowie Polski. Kibice byliby przeszczęśliwi, gdyby Jaga wygrała mecz i zrobiła to w dobrym stylu.

Sandecja to beniaminek, który w tym sezonie nie strzelił jeszcze żadnego gola ale ma na koncie dwa remisy. Daje im to miejsce w dole tabeli. Klub z serca Tatr ma kłopoty z atakiem, a dodatkowo ma problemy wewnętrzne. Trener Rafał Mroczkowski jest w stanie wojny z władzami klubu, które spotęgowało sprowadzenie na testy amerykańskiego gracza Freddy Adu. Trener ogłosił publicznie, że nic o tym nie wie i nie życzy sobie zawodnika w drużynie, a władze klubu ostatecznie testy przerwały. Mroczkowski dał do zrozumienia dziennikarzom, że żałuje decyzji o przyjściu do Sandecji, którą wybrał odrzucając... Jagiellonię.

Mecz poprowadzi najlepszy polski sędzia Szymon Marciniak, a dodatkową atrakcją będzie VAR. To skrót od Video Assistant Referee, który pozwoli arbitrom w spornych sytuacjach obejrzeć powtórki wideo. Za system VAR odpowiadać mają natomiast Paweł Gil i Marcin Boniek.

(PS/ Foto: pixabay.com/ football)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do