Reklama

Jagiellonia kontra Gabala ze wzmocnieniem z Krakowa. Kim jest rywal?

Białostocką Jagiellonię czeka w czwartek bardzo trudne zadanie. Rywale - FC Gabala czyli wicemistrzowie Azerbejdżanu to znacznie bardziej wymagający rywal niż Dinamo Batumi. Mimo to zdaniem bukmacherów faworytem dwumeczu jest jednak Jagiellonia. Niewiele - bo niewiele - ale jednak wyżej oceniają szansę Jagi na promocję. Do żółto-czerwonej ekipy dołączył w poniedziałek nowy zawodnik: Alan Uryga. 23 letni pomocnik, wychowanek Hutnika Kraków, ostatnio grał w "Białej Gwieździe."

Zawodnik krakowskiej Wisły w poprzednim sezonie zagrał 20 spotkań. Jest to prawdopodobnie ostatni nabytek żółto-czerwonych w tym sezonie. Władze Jagiellonii rozmawiają z kilkoma menadżerami, ale żadnych konkretnych rozmów nie ma.

- Jeśli ktoś się zgłosi lub pojawi się fajna oferta to rozważymy za i przeciw, ale generalnie kadra na nowy sezon już jest. Sytuacja może ulec zmianie jeśli ktoś będzie wytransferowany z Jagiellonii. Oferta musi być jednak naprawdę wysoka. Na razie nie ma takich ofert więc i tematu nie ma. Podobno ktoś jest kimś zainteresowany, podobno złożył ofertę, ale ja nic o tym nie wiem. Gdyby jednak oferta padła to musi być naprawdę wysoka. I jesteśmy przygotowani na to, aby takiego zawodnika zastąpić kimś sensownym - ucina temat Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii.

Białostoczanie dalej obserwują co się dzieje na rynku transferowym, ale ich aktywność będzie teraz raczej mniejsza. Prowadzone są negocjacje z zawodnikami, którzy ewentualnie zastąpili graczy Jagi, którymi interesują się inne kluby. Ponoć największe zaangażowanie dotyczy Przemysława Frankowskiego i Fedora Ćernycha. Na razie jednak konkretnych ofert nie ma, są jedynie nieoficjalne pytania.

Na razie jednak władze klubu są myślami przy wyprawie do Baku. Do Azerbejdżanu - podobnie jak do Gruzji - białostoczanie musieli wyczarterować samolot.

- Kilkaset tysięcy euro na gruzję, kilkaset tysięcy euro na Azerbejdżan. Teraz ponad 12 tysięcy za hotel w Baku. Liga Europejska jest kosztowna, bardzo kosztowna - komentował Kulesza.

Jagiellonia z Baku nie wraca do Białegostoku, ale od razu leci do Krakowa. Tam w weekend inauguruje rozgrywki meczem z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Dopiero stamtąd Jaga wraca do stolicy Podlasia, gdzie 20 lipca zagra rewanżowy mecz z Gabalą. Białostoczanie cieszą się, że przyjdzie im grać w Baku na boisku z naturalną nawierzchnią, a nie na obiektach Gabali, gdzie główna płyta to syntatyczny trawnik. Inna dobra wiadomość to fakt, że w Baku białostoczanom przyjdzie rywalizować z upałami, ale ominą ich skutki gry w górach. A gra właśnie tam groziła żółto-czerwonym.

- To dobra informacje i jestem dobrej myśli. Gabala to na pewno groźniejszy rywal niż Dinamo. Dobrze złożyło się też, że gramy rewanż u siebie, więc losy awansu rozstrzygną się na naszym terenie - mówił Kulesza.

Informacje, które dochodzą na temat rywala są obiecujące: zespół przeszedł rewolucję kadrową i nie jest tym, który dwukrotnie grał w rozgrywkach grupowych Ligi Europy.

Aktualny wicemistrz Azerbejdżanu jest bez wątpienia silniejszy niż Dinamo Batumi. Gabala dwukrotnie grała w Lidze Europy i choć nie zawojowała tych rozgrywek to sama promocja (w pokonanym polu m. in.  FK Čukarički, Apollon Limassol, BSC Young Boys, Lille, Maribor, Panathinaikos) jest już wyczynem, który w polskich klubach powinien wywoływać szacunek. Klub nie ma problemów finansowych, dysponuje imponującą bazą treningową i ma do dyspozycji własny samolot. Mimo to w składzie ekipy Gabali brak gwiazd dużego formatu, a liga azerska nie ma wysokich notowań. Mimo dwukrotnej obecności w pucharach żaden wybitny gracz do Gabali nie dołączył. Rywale Jagi według wyceny portalu transfermarkt.de wyceniani są na 10,5 mln euro, wartość Jagiellonii to ponad 13 mln euro. Gwiazdy rywali to eks-zawodnik Górnika Łęczna Javi Hernandez czy zawodnicy z II ligi francuskiej, jeden wypożyczony Szkot oraz Ukrainiec. Bramki strzeże Ukrainiec Dmytro Bezotosnyi. Ekipę Gabali opuściło kilku kluczowych graczy. Największa gwiazda zespołu to chorwacki reprezentant kraju Filip Ozobić.

Nie wiadomo jeszcze czy i gdzie będzie można obejrzeć wyjazdowy mecz Jagiellonii. Z pewnością relacja będzie jak zawsze dostępna na klubowym Twitterze. O tym gdzie i jak będzie można obejrzeć (wysłuchać) meczu Jagi napiszemy niebawem.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: MK)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-07-12 12:39:16

    Uryga nie dołączył do Jagiellonii... Po raz kolejny kompletny brak wiedzy/informacje w tematyce Jagi. Może warto odpuścić temat zamiast pisać głupoty?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-07-12 16:03:03

    transmisja w TVP SPORT

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do