Reklama

Jagiellonia po sezonie: czy poznamy ich po wakacjach? (WIDEO)

O tym, że Jagiellonię czeka wielka zmiana na koniec tego sezonu wiedzieli chyba wszyscy. Na pewno zdawali sobie z tego sprawę piłkarze i działacze z Łukaszem Masłowskim, dyrektorem sportowym żółto-czerwonych, który jest odpowiedzialny za zmiany personalne w szatni Jagi. Wspominał o tym też Adrian Siemieniec, który jeszcze przed meczem z Pogonią mówił, że będzie to ostatni występ ekipy w takim składzie personalnym. Wiadomo było, że Białystok opuszczą Michal Saćek i Kristoffer Hansen (koniec kontraktów) oraz Enzo Ebosse, Darko Czurlinov i Joao Moutinho (koniec wypożyczeni). Niewiele wskazywało, że Jagiellonię - mimo znacznej poprawy kondycji finansowej - stać będzie na zatrzymanie ich wszystkich. Dodatkowo coraz pewniejsze stają się też transfery Afimico Pululu i Sławomira Abramowicza, o których pytają silne, europejskie kluby. Zawodników kuszą wysokimi pensjami, klub dużym odstępnym.

Pierwsze deklaracje już się pojawiły: o odejściu poinformował Michal Saćek i Enzo Ebosse, którzy na mediach społecznościowych żegnają się z kibicami i Jagiellonią. Z kolei kwestia Czurlinowa i Moutinho to temat bardzo dużych pieniędzy, które Jagiellonia musiałaby znaleźć w swoich zasobach. Tymczasem klub chce postawić na rozbudowę i modernizację bazy treningowej. W sumie jeżeli zebrać wszystkich wymienionych dodając do tego jeszcze Jarosława Kubickiego i Mateusza Skrzypczaka (też towarzyszy im duże zainteresowanie) to plotki o odejściu dotyczą jedenastu piłkarzach, w tym aż dziewięciu z podstawowego składu.

A kto zastąpi pewne i potencjalne ubytki? W obliczu tak wielu strat Jagiellonia intensywnie rozgląda się za wzmocnieniami. Pierwsze plotki transferowe już się pojawiły. Według informacji Tomasza Włodarczyka z portalu "Meczyki.pl", białostocki klub jest zainteresowany sprowadzeniem Mateusza Kowalczyka. 20-letni środkowy pomocnik imponuje w tym sezonie grą w GKS Katowice, do którego jest jedynie wypożyczony z duńskiego Broendby. Kowalczyk w barwach GKS-u rozegrał 30 spotkań, zdobywając trzy gole i notując siedem asyst. Jego wartość na rynku transferowym szacowana jest na ponad milion euro. Jagiellonia liczy, że brak możliwości wykupu zawodnika przez katowicki klub otworzy jej drogę do pozyskania utalentowanego młodzieżowego reprezentanta Polski.

Latem przy Słonecznej czeka nas więc prawdziwa rewolucja kadrowa. Skauci Jagiellonii pracują pełną parą, szukając zawodników na każdą pozycję. Mówi się nawet o dziesięciu nowych twarzach, które miałyby zasilić szeregi "Dumy Podlasia" przed kolejnym sezonem. Przed trenerem Adrianem Siemieńcem stanie nie lada wyzwanie, aby z nowej mieszanki zawodników stworzyć równie silny i zgrany zespół, gotowy do walki o kolejne sukcesy na krajowej i europejskiej arenie.

Jak zażartował jeden z zawodników, który pozostaje w Jadze:

- Nie wiem czy po urlopie poznam szatnię? 

Przemysław Sarosiek  

Aktualizacja: 27/05/2025 20:57
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do