Reklama

Jagiellonia przed bitwą o tytuł. Pytania o Sheridana, Vassiljeva i Probierza

Jagiellonia po wygranej w Niecieczy ciągle jest w grze o mistrzostwo Polski. Kluczem jest niedzielna wygrana przed własną publicznością z poznańskim Lechem. Ekipie żółto-czerwonych zwycięstwo zapewnia dwie bardzo cenne rzeczy: grę w europejskich pucharach oraz wicemistrzostwo kraju. To drugie byłoby największym osiągnięciem klubu w rozgrywkach Ekstraklasy. Wygrana z Lechem i każde inne rozstrzygnięcie meczu Legia - Lechia niż wygrana ekipy ze stolicy daje Jagiellonii tytuł mistrzowski.

A co zdarzy się jeśli Jagiellonia tylko zremisuje z Lechem. Na pewno taki wynik przekreśla szanse na mistrzostwo Polski ale nie pozbawi żółto-czerwonych gry w pucharach. Jeżeli Jagiellonia zremisuje z Kolejorzem to niezależnie od rozstrzygnięć jakie zapadną w Warszawie udział w eliminacjach do Ligi Europy ma zagwarantowany. Remis pozwoli jej zająć co najmniej 3 miejsce premiowane właśnie grą w pucharach. Ewentualna wygrana Lechii w stolicy zepchnie ją na 3. miejsce. Remis lub porażka gdańszczan na Łazienkowskiej utrzymuje Jagiellonię na 2. lokacie i daje jej tytuł wicemistrzowski.

W najgorszej sytuacji Jagiellonia znajdzie się po domowej porażce z Lechem. Przegrana w zasadzie skazuje ją na oczekiwanie wieści z Łazienkowskiej: jeśli Legia pokona Lechię to Jaga ląduje na 3. lokacie i ma prawo gry w Lidze Europy. Jeśli jednak na Łazienkowskiej padnie inny rezultat Jagiellonia spada poza podium i nie ma szans na grę w pucharach.

Nic dziwnego, że dla białostoczan wygrana w Niecieczy miała kluczowe znaczenie. Legia, Lech i Lechia wygrały swoje mecze i każda strata punktów z Termalicą szanse na mistrzowski tytuł czyniła czysto teoretycznymi, a możliwość zajęcia miejsca na podium mało prawdopodobnym. Mecz w Niecieczy - poza zdobyczą punktową nie przyniósł Jagiellonii strat kadrowych: żadnego z graczy żółta kartka nie wykluczyła z decydującego meczu z Lechem. Do składu mogą wrócić natmiast dwaj kluczowi piłkarze: Ivan Runje i Taras Romanczuk. Jest jednakże inna poważna zagadka: zdrowie Cilliana Sheridana. Ten zawodnik jest ostatnio jokerem w jagiellońskiej talii i jego obecność zaczyna być ważniejsza niż forma i dyspozycja Kontantina Vassiljeva (w Niecieczy zagrał kapitalną I połowę, w drugiej był już cieniem samego siebie i opuścił boisko 13 minut przed końcem spotkania). Sheridan zszedł z boiska wcześniej a powodem był uraz mięśnia po starciu z jednym z graczy Termaliki. Trener Michał Probierz na pomeczowej konferencji na pytanie o stan zdrowia Irlandczyka odpowiedział:

- Nawet jeśli byłoby to coś poważnego, to i tak nie powiemy.

A to może oznaczać albo psychologiczną zagrywkę białostockiego trenera albo poważniejsze kłopoty ze zdrowiem Sheridana. Tak czy inaczej kibice Jagi będą się denerwowali stanem zdrowia irlandzkiego supersnajpera. Ale to nie jedyny powód ich zmartwień. Niedzielny mecz z Lechem będzie ostatnim spotkaniem w barwach Jagi Konstantina Vassiljeva, który jeszcze zimą nie przedłużył kontraktu z zółto-czerwonymi. Nic wprawdzie nie wiadomo o tym z kim Estończyk zwiąże się od nowego sezonu, ale odmowa złożenia podpisu pod kontraktem proponowanym przez szefów Jagiellonii przypadkiem raczej nie jest. To jednak nie jedyne możliwe pożegnanie. W niedzielę białstocka publiczność może żegnać także i trenera Michała Probierza. A to byłaby dużo większa strata niż Kostia: szkoleniowiec ze Śląska to dla Jagiellonii postać absolutnie kluczowa. On sam największe sukcesy święcił właśnie z Jagiellonią, a i Jaga najwięcej osiągnęła razem z nim. Zastąpienie go (jego kontrakt wygasa z końcem sezonu) byłoby trudne. W media ogólnopolskie donoszą, że Probierzowi atrakcyjne ofery złożyły kluby z Turcji i Bundesligi. Propozycje ma też z kilku mocnych ośrodków w kraju. Plotki o jego odejściu nie są tylko bajkami i dotarły także poza granice kraju. Kilka dni temu "Przegląd Sportowy" poinformował, że ofertę pracy do Jagiellonii zgłosił Gennaro Gattuso. Były zawodnik AC Milan, mistrz świata oraz dwukrotny mistrz Włoch i dwukrotny zwycięzca Ligi Mistrzów to postać bardzo znana. Jego doświadczenia trenerskie są jednak skromne: pracował w FC Sion (Szwajcaria), OFI Kreta (Grejca), Palermo i Pisa. Z tym ostatnim zespołem zaliczył degradację do Serie C. Jagiellonia nie skorzystała z tej oferty. Podobno z Jagiellonią rozmawia trener Maciej Bartoszek, który opuszcza Koronę Kielce. Pytań o swoją trenerską przyszłość konsekwetnie odmawia Michał Probierz, który w Kielcach mówił tylko o meczu z Termalicą.  

- Dla nas najważniejsze było wygranie tego meczu i to zrealizowaliśmy. Na pewno sami sobie skomplikowaliśmy sprawę, bo przez uraz Sheridana musieliśmy dokonać zmiany i nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce. Szczęściu trzeba jednak pomóc i Marian dzisiaj mu pomógł. Chwała zespołowi i będziemy teraz walczyć do końca. Wszystkie cztery zespoły mają szanse na mistrzostwo i chyba dawno nie było takich rozgrywek. Igrzyska trwają i najważniejsze, żeby 4 czerwca się cieszyć. Miejmy nadzieję, że tym zespołem, który będzie się cieszył, będziemy my – skomentował Probierz.

(PS/ Foto: Tomasz Jastrzębski)

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do