Reklama

Jagiellonia przed inauguracją w Uniejowie. Stadion Miejski przegrywa z zimą, a kibice są wkurzeni

12

godz: 18:00

Jagiellonia Białystok szykuje się do pierwszego ligowego meczu w 2017 roku. Po zimowych wakacjach i przygotowaniach w Turcji żółto-czerwoni w niedzielę wznowią rozgrywki: grają na wyjeździe w Gdańsku, a rywalem będzie miejscowa Lechia. Czy będzie jak w filmach Hitchcocka, że ligowa wiosna zacznie się od trzęsienia ziemi a potem napięcie będzie rosło? Możliwe, bo w niedzielę w Gdańsku zagrają lider (Jaga) z wiceliderem (Lechia). Obie ekipy dzieli tylko lepszy bilans goli żółto-czerwonych. Jaga dodatkowo ma też kłopoty: spółka zarządzająca Stadionem Miejskim kolejny raz pokazała swoje kompetencje. Sztuczne boisko na Słonecznej nie nadaje się do treningów (nie korzysta z nich żaden zespół, bo przypomina lodowisko). Najwyraźniej utrzymanie murawy w dobrym stanie przekracza możliwości przemądrych szefów spółki i ich pracowników.


- To jest skandal. Rozumiem, że mamy zimę i że można nie zdążyć z odśnieżeniem boisk, ale lód? Między bajki można włożyć opowieści o tym, że jak jest zima to musi być lód. Zespół wyjechał przygotowywać się do meczu do Uniejowa. Zapewniam, że to ciągle ta sama strefa klimatyczna i tam też jest zima. Żaden białostocki zespół nie trenuje na Stadionie Miejskim, bo on się nie nadaje. W Białymstoku brak boisk pod balonem, a prezydent dalej jest w doskonałym nastroju i uważa, że nic złego się nie dzieje. Pewnie za jakiś czas przyjdzie na stadion i będzie się wdzięczył do kibiców. Przywitamy go wtedy odpowiednio - odgrażał się jeden z kibiców Jagi spotkany pod siedzibą klubu na Legionowej.

Fani są rozeźleni zresztą nie tylko na władze miasta i spółki Stadion Miejski. Nie jest tajemnicą, że jest też konflikt na linii władze klubu - stowarzyszenia kibicowskie. Powód? Spółka podniosła ceny biletów i karnetów tłumacząc to rosnącymi kosztami oraz faktem, że od lat nie były zmieniane. Z kolei fani mają za złe, że Jagiellonia nie zastosowało wobec nich bonusów lojalnościowych skierowanych do długoletnich kibiców, którzy od dawna wspierają Jagiellonię (także w czasach niepowodzeń) a planuje udzielać ich nowym nabywcom biletów. Jest też i inny powód spięć między kibicami a władzami klubu: brak konkretnych działań na rzecz budowy boisk oraz brak tradycyjnej prezentacji zespołu przed rundą wiosenną. W pierwszym przypadku klub tłumaczy, że negocjacje z miastem są długotrwałe i kłopotliwe. Co do braku prezentacji to powodem są oszczędności, a przygotowanie takiego spotkania z kibicami wiązałoby się z kosztami.

- Chytry traci dwa razy. Klub nie liczy się z kibicami i potrzebuje ich tylko do pomocy i kupowania biletów. Jak trzeba pójść pod ratusz, pokrzyczeć na prezydenta czy wesprzeć w jakiejś akcji to wtedy kibice są potrzebni, ale w drugą stronę to nie działa. Ciekawe jaką będą mieli minę władze jak na stadionie zasiądzie tylko kilka tysięcy osób i pomilczy w pierwszej połowie? - to wpisy z forum społecznościowego fanów oraz list dyskusyjnych.

Duża część aktywnych środowisk kibicowskich zastanawia się nad jakąś formą protestu, żeby zademonstrować szefom Jagiellonii, że nie zgadzają się z ich postępowaniem. Czy do tego dojdzie i w jakiej formie? To cały czas jest żywo dyskutowane. Bez wątpienia fani są rozgoryczeni i dotknięci, a odbudowa wzajemnych ciepłych relacji nie będzie ani szybka ani łatwa.

Nie dotyka ona piłkarzy. Jagiellonia wzmocniła kadrę Szkotem polskiego pochodzenia Ziggy Gordonem (obrońca), Arvydasem Novikovasem (Litwa, pomocnik). Rozmowy trwają obecnie z irlandzkim napastnikiem, Anthonym Stokes'em, dziewięciokrotnym reprezentantem Irlandii (ostatnio Blackburn Rovers). Władze klubu rozmawiają też ciągle z innymi graczami i nie jest powiedziane, że w ostatniej chwili jakiś transfer nie zostanie dopięty.

Problemy z treningami ma też Lechia, ale kłopot dotyczy bardziej odśnieżenia muraw niż tego, co wydaje się przekraczać możliwości zarządców białostockiego Stadionu Miejskiego. Gdańszczanie mobilizują fanów do stawienia się na niedzielne spotkanie, aby odebrać Jagiellonii prowadzenie. Potencjał do tego mają niewątpliwy: wzmocnili się m. in. Arielem Borysiuk (QPR), Dusanem Kuciakiem (Hull City), Michałem Makiem (Arminia Bielefeld). Wszystkie wzmocnienia Zielonych mają jeden cel: wyprzedzić Jagiellonię i wywalczyć mistrzostwo kraju.

Mecz rozpocznie się w niedzielę o godz. 18.00.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: Ł.S.)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-02-10 14:27:20

    To skandal, że mamy zimę!!!! SKANDAL!!! http://www.bialystokonline.pl/zima-zmusila-jagiellonczykow-do-wyjazdu-lechia-rowniez-ma-problemy,artykul,96998,3,1.html

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-02-10 14:34:51

    Autor tego tekstu powinien dokładniej czytać dane na podstawie których pisze albo zacząć chodzić na mecze gdyż jesienią to Jagiellonia przegrała 0 : 1 : " Gdańszczanie mobilizują fanów do stawienia się na niedzielne spotkanie, w którym planują się zrehabilitować za jesienną porażkę 0:1 w Białymstoku "

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-02-10 17:10:27

    Sarosiek szykuje się na prezesa stadionu. On zawsze wszystk wie najlepiej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-02-10 19:24:23

    Codziennie wieczorami przechodzę z psem obok boiska, i lubię popatrzeć jak chłopcy trenują. Osoba , która pisze, że nic nie dzieje się przy Słonecznej powinna być bardziej rzetelna w swoim fachu, bo po prostu kłamie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do