Jagiellonia Białystok zanotowała pierwszą porażkę w fazie grupowej Ligi Konferencji, ulegając na własnym stadionie Rayo Vallecano. Mimo to, po spotkaniu, w którym emocje sięgały zenitu, w szatni i na konferencji prasowej panował optymizm, choć z nutą goryczy. Trener Jagi, Adrian Siemieniec, nie krył żalu, ale podkreślał zdecydowaną poprawę w grze. Z kolei szkoleniowiec Rayo, Iñigo Pérez, przyznał, że zwycięstwo było zasłużone, choć wywalczone z ogromnym trudem.
Trener Jagiellonii, Adrian Siemieniec, rozpoczął od podziękowań dla kibiców za wsparcie w całym roku:
Chciałbym podziękować kibicom nie tylko za mecz, ale za cały rok przy Słonecznej… i zdrowych, rodzinnych spokojnych, wesołych świąt.
Przechodząc do meczu, diagnoza była jednoznaczna:
Przegrała drużyna zdecydowanie lepsza. To trudne, ale tak jest i trzeba to zaakceptować.
Nasz szkoleniowiec cieszył się z poprawy w grze względem poprzednich spotkań: inna energia, intensywność i tempo. Narzekał jednak na rzuty losu i kuriozalne straty bramek.
Mieliśmy słaby początek, brakowało pewności siebie, ale końcówka pierwszej połowy dodała wiary. Początek drugiej połowy do bramki na 2:1 był bardzo dobry w naszym wykonaniu, ale nie strzeliliśmy bramki. Rozczarowanie jest duże, ale musimy iść dalej - podsumował Siemieniec.
Trener Rayo Vallecano, Iñigo Pérez, nie ukrywał radości.
Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa, na koniec były wielkie emocje, duże szczęście. Zasługiwaliśmy na to zwycięstwo. (...) W drugiej połowie mierzyliśmy się z energią stadionu, coś jak w Bratysławie - mówił trener gości
Pérez komplementował postawę swojej drużyny, podkreślając rolę jedności:
Jesteśmy rodziną, to nie jest mit. Tak się czujemy, to też przekazujemy sobie nawzajem. (...) Pacha Espino [strzelec gola] to przykład, jeśli chodzi o osobowość, serce, energię (...) Poziom obu drużyn – Lecha i Jagiellonii – jest taki sam, podobny do Rayo Vallecano, może nawet wyższy - podsumował Perez
Perez zapytany na konferencji o swój strój w czasie meczu (całe spotkanie dyrygował swoim zespołem w koszulce z krótkim rękawem odpowiedział, ze śmiechem.
- Jestem Hiszpanem, ale z północy Hiszpanii. Z Nawarry, Pampeluny, gdzie klimat jest podobny, a może i gorszy niż tutaj. Od małego się przyzwyczajałem, by chodzić w krótkim rękawie, moje dzieci także. Dziś po prostu nie tyle nie było zimno, co było sporo emocji - mówił szkoleniowiec Rayo.
Gola na 1:1 strzelił Jesus Imaz. Hiszpan, choć rozczarowany, również dostrzegł pozytywy w postawie żółto-czerwonych.
Nie jesteśmy szczęśliwi, ale dzisiaj zobaczyliśmy inny zespół niż w ostatnich meczach. My walczyliśmy, zagraliśmy dobry mecz, czasem byliśmy lepsi niż Rayo. Musimy iść dalej, być razem, być jak rodzina, silny zespół, wstać po tym ciosie - podsumował Imaz.
Bartosz Mazurek (który po wejściu na boisko zagrał na środku pola, a potem na skrzydle) opisał swój występ jako "bardzo dobry" i potwierdził mentalną siłę drużyny. Mimo trudnego okresu wynikowego, z optymizmem patrzy na najbliższy mecz ligowy:
- Jesteśmy w trudnym okresie wynikowo i mentalnie, ale myślę, że taki mecz tylko właśnie nas podbuduje i pojedziemy do Lublina po trzy punkty. (...) Uszanowałem trenera i gram tam, gdzie mnie potrzebowano. Te minuty w środku pola za bardzo dobre w moim wykonaniu, a na boku trochę przygasłem - tak swój występ opisał Bartek Mazurek
Trener Siemieniec, mając przed sobą dwa wyjazdowe mecze (w tym zaległy ligowy z Motorem Lublin), podkreślił, że trzeba szybko zamknąć temat Rayo i skupić się na regeneracji. Norbert Wojtuszek zaznaczył, że kondycja zespołu, pomimo trudnego terminarza, nie jest wymówką, choć "działy na organizm, na psychikę."
Najbliższy cel jest jasny.
Stawka meczu z Motorem jest duża i fajne spotkanie, bo dzięki temu możemy być pierwsi, więc na pewno zrobimy wszystko, żeby tak było," zapowiedział Wojtuszek.
Jagiellonia chce wykorzystać dobrą reakcję i mentalną siłę po meczu z Rayo, by "wycisnąć maksa" z dwóch ostatnich spotkań i "bardzo dobrze zakończyć ten bardzo dobry rok."
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie