Reklama

Jagiellonia przełamała się w Kielcach i ciągle gra o mistrzostwo.

Wreszcie... Jagiellonia przełamała serię trzech porażek. Żółto-czerwoni wygrali w Kielcach 3:0 z miejscową Koroną i dalej ścigają się z Lechem Poznań o tytuł mistrza Polski. Poznaniacy wygrali w piątek 1:0 w Lubinie z Zagłębiem i status quo nadal jest zachowane: Kolejorz ma jeden punkt przewagi nad Jagą.

Białostoczanie wybiegali na murawę w Kielcach pod dużą presją. Trzy kolejne przegrane, słaba postawa i kompletna niemoc zarówno w ataku jak i w obronie wywoływała frustrację zarówno kibiców jak i zawodników. Dlatego mecz w Kielcach urastał do rangi meczu o "być albo nie być" w walce o tytuł mistrza kraju. Trudności zadaniu dokładała wielka chęć rehabilitacji u kielczan, którzy kilka dni wcześniej przegrali szanse na finał Pucharu Polski. 

Białostoczanie zaczęli bardzo ambitnie: od ataku i wysokiego pressingu ale szybko spuścili z tonu, a do głosu doszli gospodarze. Kielecki zespół zaczął coraz groźniej atakować i w 24 minucie tylko cud uratował Jagę od utraty gol. Najpierw Keleman nieporadnie odbił strzał, a potem wyjątkowo szczęśliwie wybił piłkę z pustej bramki.

W przerwie coś wstrząsającego musiało wydarzeć się w szatni Jagiellonii, bo zespół wyszedł na drugą połowę kompletnie odmieniony. Jagiellończycy zaczęli bardzo ambitnie i tym razem utrzymali wysoki  poziom. Białostoczanie atakowali ale dalej nieskutecznie: Lazarević zmarnował dwie okazje po podaniach Pospisila. W 60 minucie na boisku wszedł Arvidas Novikovas, który chwilę później zaliczył asystę przy golu Bezjaka. 12 minut później Novikovas sam zakończył strzałem akcję podwyższając na 2:0. Wcześniej - w 88 minucie   białostoczanie dostali kolejną szansę na gola - był nim rzut karny, który na gola niestety nie zamienił Novikovas. 

Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 0:3 (0:0). Bramki: Roman Bezjak 63, Arvydas Novikovas 72, 90.

Jagiellonia: Marian Kelemen - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme  - Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk, Bartosz Kwiecień, Martin Pospisil (73 Piotr Wlazło), Dejan Lazarević (60 Arvydas Novikovas)- Roman Bezjak (81 Karol Świderski).

(PS/ Foto: pixabay.com/ football)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-04-22 12:43:16

    ..ktoś tu nie wie o czym pisze. Z karnego nie było gola!!!!! Bramka padła z akcji chwilę później. Romek

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do