
Jagiellonia Białystok wreszcie przełamała się i efektownie pokonała Zagłębie Lubin. Bohaterem meczu był Litwin Fedor Ćernych, który poza golem zaliczył też 2 asysty. Wygrana dała żółto-czerwonym awans na 5. lokatę tabeli. Poza wygraną 3:1 kibice mogli wreszcie cieszyć się z dobrej formy swoich ulubieńców.
Mecz zaczął się dla Jagiellonii wprost znakomicie: już w 2 minucie Fedor Ćernych popisał się indywidualną akcją. Jego pierwszy strzał zablokowali defensorzy gości, ale drugi trafił już do bramki Zagłebia. Żółto-czerwoni już od bardzo dawna nie mieli takiego wejścia w mecz, a gol dodał im skrzydeł. Białostoczanie dominowali i seryjnie stwarzali kolejne sytuacje pod bramką Polacka. W 17 minucie jedną z nich wykorzystał Karol Świderski idealnie obsłużony przez szalejącego na murawie Ćernycha. Zagłębie przed przerwą praktycznie nie istniało, bo jedyny groźny strzał na bramkę żółto-czerwonych oddał Pawłowski, ale piłkę obronił Keleman. Za to białostoczanie wielokrotnie niepokoili Polacka, który zwijał się jak w ukropie.
Po przerwie znowu do szturmu ruszyli gospodarze. Po kwadransie gry i kolejnej porcji niewykorzystanych okazji spuścili jednak z tonu i do głosu doszli goście, którzy wykorzystali gapiostwo białostoczan zdobywając kontaktowego gola. Niestety, do utraty bramki przyczynił się Keleman, który sprezentował piłkę Miedziowym. Przez kilka minut wydawało się, że goście uwierzyli, że da się jeszcze uratować remis, ale na szczęście Jaga odzyskała rezon. Białostoczanie zaczęli coraz groźniej kontratkować i po jednej z takich akcji Arvidas Novikovas podał do Przemysława Frankowskiego, a ten dopełnił formalności.
Mecz oglądała jedna z najmniej licznych w tym roku publiczność: nieco ponad 8000 widzów. Jagiellończycy po meczu podziękowali najwierniejszym fanom, których słabsza forma w poprzednich grach oraz fatalna pogoda (deszcz i przenikliwe zimno) nie zniechęciło do wspierania swojej drużyny.
Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 3:1 (2:0). Bramki: Fiodor Cernych 2, Karol Świderski 17, Przemysław Frankowski 78 - Jakub Świerczok 54.
Jagiellonia: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik, Piotr Wlazło, Taras Romanczuk, Przemysław Frankowski (80 Cillian Sheridan), Arvydas Novikovas (88 Łukasz Sekulski), Karol Świderski (66 Martin Pospisil), Fiodor Cernych.
Zagłębie: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Jarosław Jach, Arkadiusz Woźniak (72 Krzysztof Janus), Sasa Balić, Jarosław Kubicki, Bartłomiej Pawłowski, Filip Jagiełło (65 Kamil Mazek), Jakub Świerczok, Patryk Tuszyński (46 Adam Matuszczyk).
(AR/ Foto: Tomasz Jastrzębski)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie