Portal , którego utrzymanie tylko w tym roku ma wynieść około 2 mln złotych jest przydatny zupełnie do niczego, powiedziałby Ferdynand Kiepski. Do śmiechu jednak nie jest, ponieważ samo jego założenie kosztowało prawie 50 milionów. Korzystać zaś nie ma kto.
Mowa o okrzykniętym za jedną z największych głupot, portalu emp@tia. Bezdomni i bezrobotni nie mogą z niego korzystać, ponieważ po pierwsze w dużej mierze nie mają dostępu do internetu, po drugie nie posiadają podpisu elektronicznego, który jest wymagany przy rejestracji. Aby w ogóle złożyć zapytanie lub poprosić o pomoc, osoby wymagające wsparcia, w zasadzie niby mają możliwość komunikowania się za pomocą portalu. Problem polega jednak na tym, że przede wszystkim bezdomni nawet jeśli jakimś cudem mają internet, to podpisu elektronicznego na pewno nie. Aby wyrobić taki podpis trzeba mieć stały adres zameldowania.
- Pani kochana, a jaki ja mam mieć adres jak ja bezdomny jestem – mówi Ryszard. – Ja od 12 lat nie mam żadnego adresu. I teraz, żeby pójść po zasiłek to mam mieć adres i komputer? Kogoś tam już na stałe Pan Bóg opuścił w tych naszych urzędach?
Kolegę Ryszarda także niemal wbiło w ziemię pytanie o to, czy ma podpis elektroniczny lub dostęp do internetu. Patrzył przez chwilę jakby nie rozumiał pytania.
- To jak to teraz ma być? To jak nie mam komputera to nikt mi nie pomoże? Ja nawet nie wiem jak to obsłużyć. Mnie zna moja pani socjalna i zawsze wszystko mi pomaga, bo nawet z takim zwykłym pisaniem kłopoty mam. To teraz już mam do niej nie chodzić, czy co to będzie? – pyta Mirosław.
Uspokoiliśmy obydwu bezdomnych pod sklepem na Warszawskiej, że na razie nic się nie zmienia. Mogą nadal korzystać z pomocy na takich samych warunkach jak dotychczas. Powstaje tylko pytanie, jak bezdomny może sobie wyrobić podpis elektroniczny bez adresu? Z tym pytaniem jeszcze dziś zwrócimy się do wojewody podlaskiego. Zapytamy również o to, kiedy emp@tia będzie działała i czy w ogóle będzie działała w Białymstoku oraz ewentualnie dla kogo.
Na razie uruchomienie portalu internetowego za 50 mln złotych wygląda bardziej na klasyczną kwadraturę koła dostępną tylko w wersji limitowanej na terytorium Polski.
Komentarze opinie