
Sekretarz stanu USA Anthony Blinken powiedział, że w związku z działaniami Iranu i jego sojuszników, Waszyngton widzi w tym potencjał eskalacji wojny na Bliskim Wschodzie. Z tego powodu armia amerykańska jest gotowa zareagować. Informacje w tej sprawie przekazała stacja NBC News.
Nie tylko na Ukrainie jest cały czas groźnie i trwa eskalacja działań zbrojnych, w których najwięcej szkód ponosi ludność cywilna. Bliski Wschód niestety też płonie niemal od początku tego miesiąca. Dodatkowo widać, że w podsycanie konfliktu i masakry, jaka ma tam miejsce, włączają się inne państwa – takie jak Iran, który współpracuje z terrorystyczną Rosją. Stąd głos zabrali przedstawiciele administracji Stanów Zjednoczonych.
- Podejmujemy działania, aby skutecznie chronić nasze wojsko w tym regionie – powiedział sekretarz stanu USA Anthony Blinken.
Przedstawiciel Białego Domu zapewnił, że USA nie dążą do eskalacji konfliktu, nie chcą, aby strzelano do amerykańskich żołnierzy, ale na pewno są gotowe zareagować, jeśli taki incydent nastąpi. Z kolei według tego co podał „The Times of Israel” sekretarz obrony USA Lloyd Austin miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone podejmą „odpowiednie środki” w odpowiedzi na jakąkolwiek eskalację konfliktu między Izraelem a Hamasem na Bliskim Wschodzie.
- Jesteśmy zaniepokojeni możliwą eskalacją. W rzeczywistości widzimy perspektywę znacznej eskalacji ataków na nasze wojska i nasz naród w całym regionie – powiedział Lloyd Austin. – Jeśli jakakolwiek grupa lub jakikolwiek kraj chce rozszerzyć ten konflikt i wykorzystać tę bardzo niefortunną sytuację, którą widzimy, radzimy tego nie robić – dodał kilka godzin po ogłoszeniu przez Pentagon zwiększenia swojej obecności w wojskowej bazie USA na Bliskim Wschodzie.
- Zastrzegamy sobie prawo do obrony i nie zawahamy się podjąć odpowiednich działań – skwitował sekretarz obrony USA Lloyd Austin.
Przypominamy, że rankiem 7 października, palestyńska grupa islamistyczna Hamas przypuściła atak na Izrael. Bojownicy wdarli się do kraju, jednocześnie przeprowadzając zmasowany atak rakietowy. Inwazji towarzyszyły masowe mordy ludności cywilnej.
Izrael oficjalnie ogłosił stan wojny, zmobilizował 300 000 rezerwistów i zaczął niszczyć obiekty wojskowe i przywódców terrorystów.
Tydzień później, 14 października, izraelski premier Benjamin Netanjahu ogłosił nadejście „nowej fazy” wojny przeciwko grupie Hamasu. USA, UE, Polska, Ukraina i szereg innych krajów potępiły ataki na Izrael.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie