
Jeśli Ukraina się nie przeciwstawi, Rosja znajdzie się dosłownie na granicach Unii Europejskiej, bardzo blisko Czech, na co nie można pozwolić, dlatego należy wspierać Ukrainę. Poinformował o tym Minister Spraw Zagranicznych Republiki Czeskiej Jan Lipawski w wywiadzie dla czeskiej agencji prasowej ČTK.
- Musimy zdać sobie sprawę, że na Ukrainie powstrzymujemy rosyjską ekspansję imperialną, która zgrzyta zębami w regionie Europy Środkowej, w krajach bałtyckich… Jeśli Ukraina upadnie, zmierzymy się z Rosją nieco bliżej – dosłownie na granicach Unii Europejskiej, bardzo blisko Republiki Czeskiej i nie powinniśmy na to pozwalać – powiedział Jan Lipawski.
Dyplomata przyznał, że zmęczenie wojną, o której często się mówi, objawia się na różne sposoby i wezwał społeczeństwo do wyjaśnienia konieczności wspierania Ukrainy, gdyż „zmęczenie” może prowadzić do utraty własnej wolności i suwerenności.
Szef czeskiego MSZ zauważył, że państwa europejskie potrafią negocjować, zwłaszcza, „gdy niektóre państwa członkowskie UE konstruktywnie się powstrzymują”, to nie tylko Węgry, ale także kraje prowadzące politykę neutralności – Austria czy Irlandia, gdy przychodzi do udzielenia pomocy wojskowej Kijowowi.
- Zachowują się w sposób, który nie przeszkodzi innym krajom we wzmacnianiu bezpieczeństwa Ukrainy i zwiększeniu jej szans na uchronienie się przed presją Rosji – podkreślił.
Jan Lipawski nie podał żadnych przewidywań dotyczących procesu rozszerzenia Unii Europejskiej, gdyż mogłoby to wywołać fałszywe oczekiwania. Obecnie, jego zdaniem, żaden z krajów nie jest w pełni gotowy do przystąpienia do UE.
- Z drugiej strony widzimy, że Ukraina i Mołdawia wykazują naprawdę wysoką motywację i chęć zbliżenia się do UE. Musimy im w tym pomóc... W naszym interesie jest pomóc tym krajom zbliżyć się do nas jak najbardziej – powiedział, wyjaśniając, że w przeciwnym razie państwa te zawsze będą w zainteresowaniu Rosji.
Dyplomata podkreślił, że Ukraina należy do Unii Europejskiej, ale dodał, że członkostwo może uzyskać dopiero po spełnieniu wszystkich warunków, w szczególności w aspekcie zmiany ustawodawstwa.
Jan Lipawski, mówiąc o reformie UE, stwierdził, że uważa za bardzo niebezpieczne powiązanie transformacji instytucjonalnej UE z procesem rozszerzenia, ponieważ „będzie to jasny sygnał dla Bałkanów, a także dla Ukrainy, Mołdawii, potencjalnie Gruzji – poczekaj, teraz porozmawiamy ze sobą za dziesięć, 15 lat, a potem może dotrzecie do nas – powiedział minister.
W debacie na temat zmiany mechanizmu głosowania z jednomyślności na większość kwalifikowaną Czechy są generalnie przeciwne – tak przynajmniej poinformował szef MSZ.
- Nie oznacza to jednak, że nie możemy rozszerzyć procesu decyzyjnego większością kwalifikowaną na niektóre punkty porządku obrad lub na jakieś konkretne kwestie – wyjaśnił.
Przypominamy, że na grudniowym szczycie UE zatwierdzono decyzję o rozpoczęciu negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy i Mołdawii, a także krajów Bałkanów Zachodnich do Unii Europejskiej.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie