Reklama

Jeszcze nigdy tak bardzo nie cieszyłem z płaczu dziecka

„Jeszcze nigdy tak bardzo nie cieszyłem z płaczu dziecka” powiedział dziś Sławomir Pogorzelski z Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Dzięki jego opanowaniu żyje czterotygodniowa Laura z Łomży. Dziś wszyscy spotkali się u wojewody podlaskiego.

Laura ma cztery tygodnie i mieszka z rodzicami i rodzeństwem w Łomży. Pan Sławek Pogorzelski pracuje w Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Każdego dnia podczas dyżuru odbiera dziesiątki zgłoszeń, zawiadamia właściwe służby. Jednak wezwania z ubiegłej niedzieli raczej nie zapomni do końca życia.

- Zadzwonił do mnie tato Laury i powiedział, że dziecko nie oddycha. To był ogromny stres, bo powiedział mi, że dziecko ma tylko trzy tygodnie. Na szczęście rodzice byli na tyle opanowani, że wykonywali moje polecenia - powiedział operator nr 112.

Dziewczynka zakrztusiła się mlekiem i przestała oddychać. CPR natychmiast przesłało informację do Pogotowia Ratunkowego, ale Pan Sławek pozostał na linii i poinstruował rodziców co mają robić – najpierw oklepywać po pleckach dziecko, później zastosować sztuczne oddychanie. Udało się, Laura zaczęła płakać, a Pan Sławek właśnie wtedy pierwszy raz w życiu cieszył się z płaczu dziecka.

- Dla nas to tez była ogromna radość. Ale ulga dopiero pojawiła się, jak na miejsce przyjechało Pogotowie Ratunkowe i powiedziano nam, że z dzieckiem jest już wszystko w porządku. Nie zapomnimy panu Sławkowi tego do końca życia – mówiła dziś w gabinecie wojewody podlaskiego Barbara Sienkiewicz-Hańderek, mama malutkiej Laurki.

Dziś Pan Sławek i Laura mieli okazję poznać się osobiście, na spotkaniu u wojewody. Wojewoda podlaski Maciej Żywno podziękował operatorowi  za jego opanowanie, wrażliwość i profesjonalizm. Wręczył mu też koszulkę z nowym, bardzo wyjątkowym rozwinięciem skrótu CPR. Dziś oznaczał on: pomoC, Profesjonalizm, SławomiR. Takie spotkanie nie mogło się obyć bez Laury i jej bliskich. Przyjechali specjalnie po to, by poznać Pana Sławka i podziękować mu za uratowanie córeczki. Zresztą Laura już zawsze będzie obecna w Centrum Powiadamiania Ratunkowego, ponieważ rodzice zostawili Panu Sławkowi jej zdjęcie.

Laura dostała od wojewody misia z numerem 112, żeby wiedziała gdzie dzwonić gdy potrzebna będzie pomoc. Można by uznać, że 112 to jej szczęśliwy numer.

Dla Pana Sławka spotkanie z Laurą było największym podziękowaniem. Słowa uznania i pochwały też były miłe, ale warto dodać, że super operator dostanie też nagrodę finansową. Choć pewnie wszyscy się zgodzą, ze takie opanowanie jest bezcenne.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do