
Na razie jeszcze nie widać kolorowych kwiatów i nie pachnie, kiedy przejeżdża się obok pasów drogowych. Ale wkrótce to się zmieni. W tym roku władze Białegostoku zdecydowały się na zwiększenie powierzchni, na której będą rosły polne kwiaty i zorganizowane będą zieleńce.
Prawie 11 hektarów łąk kwietnych będzie w tym roku cieszyło oczy mieszkańców i turystów odwiedzających Białystok. Do 50 ha powiększy się również powierzchnia zieleńców tzw. naturalizowanych, niekoszonych przez cały sezon wegetacyjny. W Białymstoku pojawi się nawet kosmos. Co prawda siarkowy, ale jednak kosmos.
Cosmos Sulphureus to gatunek rośliny kwitnącej z rodziny słonecznikowatych Asteraceae, znanych również jako kosmos siarkowy i kosmos żółty. Roślina pochodzi z Meksyku, Ameryki Środkowej i północnej Ameryki Południowej, a naturalizuje się w innych częściach Ameryki Północnej i Południowej. Taki kosmos występuje również w Europie, Azji i Australii, a za chwilę będzie go można zobaczyć również w Białymstoku.
W tej chwili, już w wielu miejscach w Białymstoku, trwają prace związane z zakładaniem łąk kwietnych. Przygotowywane jest podłoże pod wysiew łąk. Wykonane zostaną także badania gleby, aby określić, czy jest ona w dobrej kondycji i nie potrzebuje dodatkowych składników w postaci nawozu. Specjalnie przygotowane mieszanki nasion będą wysiewane po ogrzaniu się gruntu, czyli w drugiej połowie kwietnia i na początku maja.
- W ubiegłym roku powierzchnia białostockich łąk kwietnych zajmowała ponad 8 hektarów, w tym roku powiększy się o kolejne ponad 2 ha. Przekraczamy więc założony na początku cel, czyli 10 ha łąk w Białymstoku. W tym roku będzie to prawie 11 ha. Do 50 hektarów zwiększamy również powierzchnię zieleńców niekoszonych przez cały sezon wegetacyjny. W ubiegłym roku było to ok. 36 ha. Te i inne tego typu działania podejmujemy w trosce o bioróżnorodność Białegostoku i ochronę środowiska – powiedział zastępca prezydenta Rafał Rudnicki.
Tegoroczną nowością, jak już wspomnieliśmy wyżej, będą pola obsiane bardzo oryginalną i niezwykle zdobną, a przy okazji przyjazną dla pszczół rośliną o nazwie Onętek. Chodzi o ten Kosmos Siarkowy (Cosmos Sulphureus). W ubiegłym roku zastosowanie tej rośliny testowane było m.in. przy ul. Branickiego w Białymstoku i jej pojawienie się zostało przez mieszkańców ocenione bardzo dobrze.
Nowe pola z kosmosem siarkowym zostaną założone na placu NZS, zieleńcu przy ul. Sikorskiego i w sąsiedztwie pasieki miejskiej. Jak co roku, miejskie łąki będą bardzo zróżnicowane i będą pełnić różne funkcje. Łąki bylinowe wielobarwne zajmą 25% powierzchni całkowitej, łąki bylinowe antysmogowe – 6%, łąki jednoroczne przyjazne dla motyli – 17%, łąki jednoroczne antysmogowe – 36%, pola słonecznikowe – 6% oraz pola kwitnącego Onętka Kosmos – 10%.
Lokalizacje oraz rodzaje białostockich łąk kwietnych można znaleźć na mapie.
W wielu miejscach, w których rosły wcześniej słoneczniki, w obecnym sezonie będą kwitły łąki jednoroczne, ze względu na konieczność zastosowania płodozmianu, aby uniknąć rozprzestrzeniania się chorób pochodzenia grzybowego i również po to, aby poprawić warunki glebowe.
Warto wiedzieć, że białostockie łąki kwietne były już przedmiotem badań naszych naukowców z Uniwersytetu w Białymstoku. Sprawdzano, jak oddziałują na nasze samopoczucie, jak postrzegamy je z punktu widzenia młodego białostoczanina, starszego, osoby zestresowanej i badano jeszcze wiele innych aspektów. Bo jak wynika z szacunków ONZ (UN DESA), do 2025 roku aż 68% ludzi na świecie będzie mieszkało i żyło w miastach. Jednocześnie dotychczasowe badania pokazują, że mieszkańcy miast odczuwają brak możliwości obserwacji i doświadczania przyrody. To zaś negatywnie przekłada się nie tylko na ogólne samopoczucie, ale też na przykład na motywacje i efektywność podejmowanych działań.
Choć trzeba wiedzieć, że łąki kwietne to nie tylko pozytywy, ale również negatywy. Zwłaszcza dla zwierząt, które korzystają z tego wszystkiego, co oferuje im łąka w mieście. Niektóre giną pod kołami samochodów, ponieważ łąki kwietne najczęściej lokalizowane są przy pasach drogowych, albo na szybkach – jak pszczoły.
- Kwietne łąki oprócz niewątpliwych walorów estetycznych, zwiększają bioróżnorodność miast, wpływają pozytywnie na bioretencję oraz redukują zanieczyszczenie powietrza. Kwitnące kwiaty dostarczają pokarmu owadom, w tym zagrożonym zapylaczom. Zaś same owady i nasiona roślin są z kolei bazą pokarmową np. dla ptaków – mówiła jeszcze w 2021 roku dr Agata Kostro-Ambroziak, opiekunka Koła Naukowego Biologów na Uniwersytecie w Białymstoku.
I jak wyjaśniała, konsekwencje istnienia łąki mogą być różnorodne i nie zawsze wyłącznie pozytywne. Skład gatunkowy, lokalizacja i wielkość takich zbiorowisk wpływają nie tylko na dostępność zasobów pokarmowych, ale również możliwości migracyjne i bezpieczeństwo zwierząt, które z takich środowisk korzystają. Zatem decyzje o założeniu łąki kwietnej, która np. przyciągnie dużą liczbę owadów czy ptaków, powinny być przemyślane.
Mieszkańcy Białegostoku polubili jednak łąki kwietne i tym bardziej powinni ucieszyć się z tego, że w tym roku, oprócz lokalizacji znanych z poprzednich lat, łąki zakwitną również w nowych miejscach takich jak zieleniec przy skrzyżowaniu ul. Bolesława Krzywoustego z ul. Raginisa (pole słonecznikowe), oraz ul. Ciołkowskiego z ul. Nowowarszawską (łąka kwietna jednoroczna antysmogowa), w okolicy wiaduktu Dąbrowskiego (łąka jednoroczna antysmogowa i pole słonecznikowe), czy na terenie obok parku przy ul. Fredry (łąka jednoroczna antysmogowa).
Po zakończeniu inwestycji łąki powrócą również na tereny w okolicy ronda Fieldorfa „Nila” (łąka kwietna bylinowa i łąka jednoroczna motylowa) oraz na zieleniec w okolicy rzeki Białej przy ul. Tysiąclecia Państwa Polskiego (łąka jednoroczna motylowa).
Sezon łąk kwietnych trwa od początku kwietnia aż do połowy listopada.
(Źródło i foto: bialystok.pl/ K. Adamowicz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie