Krzywe ramię nie podoba się radnemu

Nasi radni zdążyli już nas przyzwyczaić do zabierania głosu w ciekawych sprawach. Tym razem niepokój Marka Chojnowskiego z Platformy Obywatelskiej wzbudziły krzywe ramiona rur i znaków drogowych.

Faktem jest, że praktycznie każde duże skrzyżowanie, na którym zamieszczona jest sygnalizacja świetlna wygląda trochę krzywo. Ramię metalowej konstrukcji chyba wszędzie jest wygięte. Kierowcy raczej już się do tego przyzwyczaili, bo takie widoki można na białostockich ulicach podziwiać od wielu lat. Radny Chojnowski dopiero teraz zauważył, że brak jest kątów prostych.

„Zwracam się z prośbą, o wyjaśnienie z jakiego powodu elementy nośne znaków drogowych i sygnalizacji świetlnej na wielu naszych ulicach są zamontowane na rurach powyginanych pod różnymi kątami. Mam wrażenie, że brak zachowania kątów prostych w tych konstrukcjach jest swego rodzaju niechlujstwem budowalnym. Nigdzie nie widziałem czegoś takiego w innych miastach. Te oryginalne konstrukcje wzbudzają zrozumiałe zainteresowanie wśród użytkowników naszych jezdni. Niestety odwraca to prawdopodobnie ich uwagę od czynności związanych z prowadzeniem pojazdów”

Radny jednocześnie prosi Prezydenta Białegostoku by zwrócił uwagę firmom, które montują tego rodzaju konstrukcje, by przykładali się do pracy. My natomiast przypominamy panu radnemu, że takie powyginane rury są w Białymstoku już od wielu lat, a uwagę raczej należałoby zwrócić na montaż sygnalizacji świetlnej. Ostatnio w czasie porywistego wiatru doszło do wielu awarii w postaci oberwania się sygnalizatorów i znaków drogowych zamieszczonych na nich.

Prezydent jeszcze nie odpowiedział radnemu czy zamierza wpłynąć na firmy montujące krzywe rury. My zaś zastanawiamy się czy i tym razem usłyszymy odpowiedź, że być może w innych miastach robią konstrukcje pod kątem prostym, ale tu jest Białystok. Ostatnio nad wyraz często dało się słyszeć podobne odpowiedzi udzielane przez różnych pracowników Magistratu.

(Kalina/ Foto: BI-Foto)