Białostoccy policjanci zatrzymali kobietę w wieku 34 lat. Z ustaleń mundurowych wynika, że kobieta pracując w jednym z zakładów pogrzebowych w Białymstoku przywłaszczyła około 30 tysięcy złotych, fałszowała podpisy i niszczyła dokumentację. Teraz wszystko trzeba będzie dokładnie wyjaśnić, a jej dalszym losem zajmie się sąd.
W miniony wtorek (21 marca) policjanci z Referatu Operacyjno-Rozpoznawczego Komisariatu IV Policji w Białymstoku zatrzymali 34-latkę podejrzaną o przywłaszczenie znacznej kwoty pieniędzy, fałszowanie podpisów i niszczenie dokumentów. Białostoczanka pracowała na stanowisku księgowej w jednym z białostockich zakładów pogrzebowych.
Jak ustalili funkcjonariusze, 34-latka od 2012 roku usunęła umowę sprzedaży trumny i dokumentację usług pogrzebowych, a także podrabiała podpisy. W taki sposób przywłaszczyła łącznie około 30 tysięcy złotych na szkodę właściciela zakładu.
Kobieta noc spędziła w policyjnym areszcie a następnego dnia została doprowadzona do prokuratury, gdzie usłyszała zarzuty. Wobec podejrzanej zastosowany został środek zapobiegawczy w postaci dozoru.
„Przedsiębiorczej” księgowej na pewno przydadzą się dobre wytłumaczenia, bo grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(Źródło i foto: podlaska.policja.gov.pl/ oprac. Kalina)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Absolutnie niedopuszczalne zachowanie... na szczęście w moim mieście podobny incydent byłby niemożliwy korzystam wyłącznie z usług firmy, której pracownikom można zaufać. Polecam zajrzeć i się przekonać http://apokalipsa-sc.pl/